Post pochodzi z FB stowarzyszenia "leśne przytulisko".
#nsfw #zwierzeta
UWAGA STRASZNE ZDJĘCIE !!!
To będzie bardzo drastyczny post. Zdjęcie nie dla wrażliwych...ale...może to uzmysłowi niektórym, co znaczy obojętność dla potrzebującego pomocy zwierzaka.
Oto jeż, jeż leżał w parku kilka dni. Mijały go pewnie dziesiątki, jeśli nie setki ludzi i nikt się nie pochylił, nikt nie sprawdził czemu maluch leży na widoku, nie rusza się...ech. Brakuje mi po prostu już słów. Święta czyli czas miłosierdzia, czynienia dobra, zadumy nad życiem....Czasem taki przypadek jak ten z dziś odbiera mi chęci do działania o wierze w ludzi nie wspominając.
Jeż praktycznie nie ma głowy. Te słupki po bokach to...oczy. Pyszczek jest w strzępach, zęby w różnych częściach głowy, nosa brak, język na wierzchu. Każdy oddech dla tego malca to niewiarygodne cierpienie. Ma jeszcze kilka ran na ciele i kleszcze...ale to najmniejszy problem. Pewnie dopadło go jakieś zwierze. Może pies, może szczur...to nie istotne. Istotne jest k...mać, że leżał tam skazany na obojętność przechodniów. A pewnie każdy z zapytanych odpowiedziałby, że uwielbia jeże.
Bardzo dziękujemy Pani, która jako jedyna zgarnęła malca i mimo świąt przywiozła do nas. Oczywiście jak się pewnie domyślacie jak najszybciej jeż został poddany eutanacji. Tego widoku z pewnością nigdy nie zapomnę.
