Ponieważ większość moich impulsów zakupowych w ostatnich miesiącach była inspirowana lekturą tagu, postanowiłem również dorzucić swoją cegiełkę. A nuż przekona kogoś do sięgnięcia poza mainstrem i mainstreamową niszę
Bortnikoff Oud Monarch
To właśnie od tego zapachu rozpocząłem swoją przygodę z naturalnym oudem i muszę przyznać, że jest to kompozycja szlachetna. W otwarciu wyczuwalne są wyraźne nuty kakao oraz delikatny, nieodrzucający akcent zwierzęcy. Przede wszystkim jednak dominuje tu kwiatowy charakter – plumeria i magnolia wysuwają się na pierwszy plan i pozostają obecne aż do samego końca. Nie oznacza to jednak, że zapach skręca w stronę typowo kwiatowo-damską, wręcz przeciwnie, całość zachowuje uniwersalny, elegancki charakter. Kompozycja jest niezwykle gładka, bogata, otulająca i wyciszająca, po prostu zachwycająca. Do tej pory miałem okazję poznać trzy różne roczniki tego zapachu i każdy z nich wyróżniał się nieco innym otwarciem. W pierwszym wyczuwałem tylko kwiaty, w drugim pojawiły się już wyraźne nuty oudu i kakao, natomiast trzeci, podobny do drugiego, zaskoczył mnie dodatkowo lekko kwaśnym początkiem.
Bortnikoff Oud Maximus
W otwarciu pojawia się delikatna nuta obory, ale jest ona bardzo subtelna i szybko ustępuje miejsca cudownemu połączeniu owoców i kwiatów z oudem. Ponownie zachwyca tu jakość naturalnych składników, które nadają kompozycji niezwykłą głębię i bogactwo. Przez pierwsze dni używałem tego zapachu codziennie – nie mogłem oderwać nosa od skóry. Wersja z 2019 roku ma nieco bardziej wyczuwalną nutę zwierzęcą na początku niż edycja z 2020, jednak obie bardzo mi się podobają.
Areej Le Doré Russian Oud II
Zapach przypomina świeżo starte, wysokiej jakości kakao z dodatkiem słodyczy. Kompozycja jest niezwykle gęsta, wręcz namacalna i przez cały czas trwania pozostaje stosunkowo jednolita. Trwałość jest imponująca – zapach utrzymuje się przez wiele godzin. Nie wyczuwam w nim nut zwierzęcych, jednak nie zaliczyłbym go do łatwych w odbiorze, głównie ze względu na jego intensywność. Parametry są znakomite – odlewka wystarczy mi na bardzo długo.
Bortnikoff Sayta Nova
Otwarcie przypomina zapach puszki brzoskwiń z delikatną nutą alkoholu – bardzo naturalne, soczyste brzoskwinie lub morele. Niestety, poza tym nie dzieje się tu wiele więcej. Liczyłem na coś więcej, ale jak ktoś chce naturalną brzoskwinię czy może morelę to lepszej nie wąchałem.
Miyaz Perfume Iris Cacao Mysore Edition
Początek skojarzył mi się z Russian Oud II ze względu na obecność kakao, jednak tutaj pojawia się również nuta zwierzęca. Zapach jest początkowo dość ostry i wyrazisty, z czasem jednak łagodnieje, przechodząc w pudrowe, lekko korzenne i ziemiste tony z akcentem zwierzęcym. Całość jest bardzo interesująca i wysokiej jakości, choć nie na tyle, bym zdecydował się na zakup pełnego flakonu (na razie).
Frederic Malle The Night
Tak, zapach ten rzeczywiście kojarzy się z oborą, ale jest to obora luksusowa i zadbana. Szczególnie trudny w odbiorze na początku, jednak gdy damy mu czas i oud nieco się wycofa, na pierwszy plan wysuwa się róża, która świetnie balansuje całość i zasadniczo zmienia odbiór kompozycji na znacznie przyjemniejszy. To zapach wart poznania, jednak polecam go raczej osobom średniozaawansowanym, bardziej do kontemplacji w samotności niż do noszenia na co dzień wśród ludzi.
Nocturne Tafir
Zapach iglasty, żywiczny, z akcentem przypominającym kompot z suszonych, słodkich owoców oraz dodatkiem tytoniu. Całość sprawia bardzo naturalne wrażenie.
Nocturne Tafir Coeur
To gładsza wersja Tafira, początek jest bardzo zbliżony, jednak później wybija się nuta 'świeże trociny w tartaku'. Zapach jest mniej słodki, za to z wyraźniejszą nutą tytoniu. Obie kompozycje są bardzo ciekawe i zdecydowanie warte poznania.
Xerjoff Warda Al Oud
Attar o niezwykle udanej, harmonijnej kompozycji, którą trudno rozłożyć na poszczególne składniki. Zapach przywodzi na myśl mydełko, choć to zdecydowanie zbyt uproszczone i krzywdzące określenie. Dopiero zestawienie składu z bezpośrednim doświadczeniem pozwala wychwycić nuty piżma, róży oraz odrobinę cytrusów, ale nawet to nie oddaje w pełni charakteru tej kompozycji, jej po prostu trzeba doświadczyć osobiście. Używam tego zapachu niemal codziennie na noc, a jego wyciszający charakter towarzyszy mi przez całą noc. Parametry również są bardzo dobre, po prawie dwóch miesiącach codziennego stosowania zużycie jest minimalne.
Xerjoff Java Blossom
To mój drugi attar z tej marki, zachęcony doświadczeniem z Wardą Al Oud, sięgnąłem po niego licząc na podobnie kojący charakter. Okazało się jednak, że to zupełnie inna propozycja: intensywny, wyrazisty wetiwer z akcentami owoców i liści cytrusowych, całość podkreślona delikatnym kadzidłem. Java Blossom stanowi całkowite przeciwieństwo Wardy Al Oud – tutaj mamy do czynienia z ostrym, krzykliwym zapachem o równie imponujących parametrach.
W najbliższym czasie dorzucę jeszcze wrażenia z m.in. :
Roja Daighilev
Bortnikoff Triad
Bortnikoff Musk Khabib
Bortnikoff Chypre du Nord
Bortnikoff Moss Cologne
Bortnikoff Vétiver Nocturne
Al Haramain Attar Al Kaaba
Francesca Bianchi Libertine Neroli
Francesca Bianchi Etruscan Water
#perfumy #recenzjeperfum