Ponieważ dziś zdrzemnąłem się popołudniem i nie mam jeszcze ochoty na szaleństwa piątkowej nocy w postaci wystawiania lewej nogi spod kołdry, to zaszalałem sobie pisząc kolejną odsłonę Cyklu Grudziądzkiego, proszę bardzo:
***
O toposach (czy innych archetypach)
czyli: Co łączy starożytną Grecję z województwem Kujawsko-Pomorskim?
Patrz go, cwaniaka! W rzece się schował!
I myślał, że grotów uniknie zębów,
kiedy tak w Wiśle będzie nurkował!
Ale spod wody wystawał piętą.
I Narcyz kiedyś w Wiśle się przejrzał,
i z przerażeniem przyglądał się sobie,
bo zajrzał do swego mrocznego wnętrza
skrytego w ciele o wielkiej urodzie.
I było wielu: znanych, nieznanych,
którzy przejazdem lub na wakacje
tam, na grudziądzkich błoniach wiślanych
życia skończyli fabułę i akcję.
Bo Wisła wszystkim uderza do głowy –
przestroga to jak najbardziej prawdziwa,
że tam, w Grudziądzu, pochłonie cię woda.
I będzie z ciebie topielec lub strzyga.
***
Dziękuję.
#nasonety
#zafirewallem