@Fulleks usunięcie podatku to nie jest zysk dla obywateli. Odprowadzając podatek opłacasz 50 tysięcy różnych rzeczy, od budowy dróg, szpitali, szkół bez dodatkowego czesnego dla twoich dzieci, oraz dla dzieci innych które potem będą pracowały również na dobrobyt twój oraz twoich bliskich.

Pieniądze które wrócą ci do kieszeni po usunięciu podatku w żaden sposób nie zrównoważą tego ile rzeczy przestanie być opłacanych.

To o czym ty piszesz to to, że ilość złotówek w Polsce (czyli suma pieniędzy wszystkich obywateli + budżetu Państwa) się nie zmieni, i to jest prawda. Rzecz w tym, że wymusi to zaoranie ogromnej części gospodarki, a dopóki nie masz kilku milionów na koncie (czyli jak praktycznie każdy Polak) to stracisz więcej niż zyskasz.

Jeżeli reformy Mentzena oznaczają spadek wpływów do budżetu o 143mld, to znaczy że musimy też zaorać usługi warte 143mld. Z tego co zrozumiałem, budżet całego ministerstwa edukacji wynosił w 2024 88mld (https://www.prawo.pl/oswiata/budzet-na-oswiate-w-2024-r,524670.html).

no i teraz pytanie, ile pieniędzy ci wróci po usunięciu podatków? Czy zrównoważy to na przykład 1000zł miesięcznie czesnego żeby posłać dziecko do szkoły? Prywatne szkoły również biorą dofinansowania, więc jeżeli je usuniemy to będą musiały podnieść czesne jeszcze bardziej. Ile z pozostałych pieniędzy odłożysz na emeryturę? Co ze szpitalami? Wyprawką szkolną dla dziecka? Pomocą od Państwa jeżeli jesteś rolnikiem, i przez suszę straciłeś dużą część plonów, i grozi ci bankructwo?

Zmniejszenie podatków jest trudne do przeprowadzenia, i wymaga skomplikowanej analizy. Dużo bardziej bym wolał kandydata który powie "co miesiąc będziecie płacić tyle ile do tej pory, ale te pieniądze będą mądrze wydawane" co ma dużo większe szanse powodzenia. Wtedy możemy zrezygnować z 800+, i te same pieniądze przenieść np. na NFZ, bo to oznacza nadwyżkę w budżecie, a nie deficyt jak jest przy usunięciu podatków

@redve Jako liberał uznaję że najlepiej wydam pieniądze na własne potrzeby.

Wiem na co idą podatki i zgadzam się, że płacenie ich jest w porządku, nie oczekuję rewolucji podatkowej, a stopniową ewolucję w kierunku zmniejszania obciążeń podatkowych - przede wszystkim PIT w tym kwota wolna 12 minimalnych, oraz uproszczeń i ujednoliceń VAT.

@Fulleks Rozumiem, i generalnie się zgadzam. Mam jednak co do tego pewne uwag: Możesz wydać je lepiej na swoje potrzeby, bo możesz przeprowadzić lepszą analizę, i finalnie podjąć lepszą decyzje o zakupie niż Państwo, ale mając dużo pieniędzy (mam na myśli grube miliardy) jesteś w stanie płacić za rzeczy, za które byś nie był w stanie zapłacić bez nich.

No bo załóżmy że zbudujesz sobie szpital w mieście które ma 100k mieszkańców. Siłą rzeczy w tym mieście jest ograniczona ilość ludzi którzy potencjalnie by ci zapłacili za wizytę, co oznacza albo kosmiczne ceny których nikt nie zapłaci, albo niższe ceny ale brak pieniędzy na funkcjonowanie szpitala. Państwo może sobie pozwolić na zakup tomografu do szpitala na zadupiu nawet jeżeli ten tomograf na siebie nie zarobi, bo pieniądze na niego będą pochodzić z akcyzy na paliwo. Prywatny szpital może odstąpić od zakupu, ponieważ taki tomograf sie nigdy nie spłaci a jego jedyne finansowanie to pacjenci. Dodatkowo, Państwowy podmiot w postaci NFZ ma lepszą pozycje negocjacyjną niż mały obiekt.

Z tego co mi wiadomo, zdecydowana większość wydatków Państwa idzie na system emerytalny, więc może gdyby zmienić sposób jego finansowania to by było pole do zmniejszenia podatków. Widziałem ciekawy pomysł (który chyba był od konfederacji), żeby pieniądze które płacisz na ZUS nie szły "do skarpety", tylko żeby zamiast tego kupować obligacje Państwa o tej samej wartości które rosnąc na wartości przez lata by odciążyły system, ale nie znam się na tym aż tak dobrze

@redve Co do wydatków:

Emerytury jakieś 16 %

Zdrowie koło 10 %

@Fulleks o, to gdzieś widziałem wyliczenia że na emerytury szło jakieś 70% budżetu. Dzięki za wyprowadzenie z błędu

@redve Szukałem dalej, ale nie znalazłem. Pytanie czy to co jest pod ZUS to jest dodatkowa subwencja państwa dla ZUS czy całkowite koszty.