#pokazkota Być może mój koteł. Sąsiadka, starsza Pani ma 5 kotów. W zeszłym roku jeden z nich zaczął regularnie nas odwiedzać gdy byliśmy weekendowo na działce. Prawdopodobnie u sąsiadki jest duża konkurencja o pożywienie a ta kotka raczej wysoko w hierarchii nie była. Kot do jesieni został dobrze dokarmiony. Dom nie jest całoroczny więc nie przyjeżdżaliśmy przez zimę co się na wyglądzie kota zdecydowanie odbiło. Skołtunione i brudne futro, zaropiałe oko, pewnie różne pasożyty też. Koteł mocno schudł. Nie mogę powiedzieć że sąsiadka nie dba o koty, pozostałe 4 wyglądają dobrze. Co jakiś czas weterynarz je ogląda, dostają tabletki na blokadę rui itp.
Podsumowując, nieogarnięta kocia bida z nędzą (aczkolwiek bardzo przyjazna) przyplątała się znowu. Mogę ją przygarnąć, sąsiadka też chętna na odstąpienie jednego kota. Tyle że mieszkam w bloku w mieście. Nie mam pojęcia czy kot wiejski się przyzwyczai do takiego układu.
Na jednym zdjęciu kot w wersji kwietniowej na drugim w wersji zeszłorocznej. Zdjęcie nr 1 i tak jest łaskawe bo białe futro po spodniej części kota wcale białe już nie jest...
8e7f8b60-c6f5-45d6-99eb-0183174d374b
295346f6-5ee1-48db-a82b-6bcd614e97a7
greenmoose

@d_kris Kot spokojnie się odnajdzie w bloku :) kotka prawdopodobnie wybrała Ciebie :) Jest w typie syberykczyka

Po pierwsze to weterynarz i podstawowe badania (morfologia, lipidogram, mocz, kal). Badanie na felv i fiv.

Potem Odrobaczenie - omijać Milpro, Milprazon, Melbemax - są dowody ze aktywuje fip jak jest nosicielem wirusa (większość kotów ma go).

Dobra karma puszkowa mokra. Nie karmić sucha :) cieszyć się kotem

rakokuc

@greenmoose dodałbym jeszcze kastrację do tego. Nie sterylizację (w tym farmakologiczną), tylko właśnie kastrację.

Jan_Pawunon_von_Bonk

@greenmoose podrzucisz linki do tych badań z fip vs piguły na odrobaczanie?

Brodimir

Kotka wiejska mojej babci nie przyzwyczaiła się i uciekła z bloku. Przed tym sporo odpierdalała, skakała od okna do okna, a w czasie wigilii czekała na niezapowiedzianego gościa najlepiej w postaci kocura miałcząc na pełen głos kolędy

bce2a078-537d-4b47-9601-78a56a415e52
rakokuc

@Brodimir brzmi jak niewykastrowana kotka.

Sweet_acc_pr0sa

@d_kris nie mial bym serca zamknac kota ktory zna wolnosc, co innego takiego ktory nie zna zycia poza mieszkaniem

d_kris

@Sweet_acc_pr0sa nie wiem czy nasze i kocie rozumienie wolności jest podobne. Odnoszę wrażenie że przehandlowanie dostępu do podwórka w zamian za pełną michę i ciepły kąt odpowiada sporej części kociej populacji. Z tym kotem może się to udać bo strasznie pcha się do domu a na podwórku chodzi za tobą jak pies. Kot prawdopodobnie ma połowę genów Main Coona a z tego co słyszałem to to są właśnie takie domowe przylepy.

dziki

Kotu do szczęścia wystarczy 25m mieszkania, jak masz balkon to jeszcze lepiej. Możesz ewentualnie spróbować kupić szelki i wychodzić z nią na spacery

Czarny_Niewolnik

@d_kris bierz! Nie zastanawiaj się! Kot już Cię wybrał, nie ma odwrotu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Myślę, że kotka po kastracji będzie miała mniejsze ciągoty żeby wyłazić na zewnątrz.

Swoją drogą piękna jest.

WhiteBelle

@d_kris przyzwyczai się. Zaadoptowałam kiedyś rocznego wiejskiego kota, był w zasadzie dziki, więc oswojenie go trwało dwa miesiące, a takie, żeby sam przychodził na głaski jeszcze dłużej. Ale żyje i ma się dobrze, znalazł nawet najlepszego przyjaciela w drugim kocie.

greenmoose

@d_kris i jak tam? Kota zabrana?;)

d_kris

@greenmoose

Niestety dalej w planach, jak dobrze pójdzie to w ten weekend. W zeszłą sobotę zabrałem kota do lokalnego weterynarza, dostał leki przeciw pasożytom natomiast weterynarz nie dał środka na pozbycie się ewentualnych pcheł. Powiedział że tych leków nie powinno się łączyć i żeby podać środek przeciw pchłom po 4-5 dniach. Lepiej pcheł nie wprowadzać do domu niż się ich pozbywać więc zdecydowaliśmy na zostawienie kota na jeszcze jeden tydzień.

d_kris

@greenmoose 3.5kg kociej traumy przyjechało w niedziele wieczorem. Kot schował się pod półką na buty i przez cały dzień stamtąd nie wychodził chyba że podstawiło mu się pod nos miskę z jedzeniem. Przez pierwsze trzy dni to nie był kot tylko przycisk do papieru. Gdzie kota podniesiesz i zostawisz tam cały czas siedzi i się nie rusza. Dopiero dzisiaj zaczął wykazywać typowo kocią ciekawość. Widać że na podwórku kot był zdominowany przez pozostałe koty, tak łagodnego i strachliwego egzemplarza kociego gatunku to dawno nie widziałem.


Futro było w opłakanym stanie, jeden wielki kołtun. Specjalista usunął 90% futra, co ciekawe kot podczas strzyżenia grzbietu przewracał się na bok i pokazywał brzuch. Dopiero gdy strzyżenie doszło pod bardziej wrażliwe okolice zaczął miauczeć, wyrywać się. W szycie desperacji nawet skubnął rękę zębami bo ugryzieniem tego nazwać nie można (kocia cierpliwość i łagodność lvl 1000). Ciekawostka jest taka że po ostrzyżeniu kot dla odmiany nie ucieka przed głaskaniem po części grzbietu bardziej z tyłu. Pewnie mu to futro musiało strasznie przeszkadzać. Poza tym łysy kot dalej jest całkiem miły w dotyku i bardzo ciepły.


Prawdopodobnie kot powinien ważyć ok 5-6kg, na razie nie ograniczamy mu jedzenia.


Co do kuwety to kot szybko zajarzył że to dobre miejsce na odchody natomiast z moczem był problem. Przez dzień kot w ogóle nie sikał a w nocy załatwiał się na podłogę w losowym miejscu. Dopiero wczoraj kot po posiłku zaczął dziwnie miauczeć i czegoś szukać, został zaprowadzony do kuwety i załatwił się jak należy. Dzisiaj rano też nie było niespodzianek. Oby mu się ten stan utrzymał.


W sumie tyle

6cf86624-2d85-45e0-96e0-becab27c8186

Zaloguj się aby komentować