Poczta Polska dostanie wielki przelew z budżetu państwa

@Basement-Chad Najgorsze jest to, że nawet nie jest rozważana rezygnacja ze świadczenia przez PP "usług powszechnych". Nie jest to łakomy kąsek dla prywatnej konkurencji, a państwowy gigant - choć powinien działać na warunkach rynkowych - wciąż brnie w ten temat. Tymczasem rynek przesyłek e-commerce rozwija się w zawrotnym tempie i od lat PP nie potrafi tego wykorzystać.

@matips Niestety nikt nie ma pomysłu na to co zrobić z państwowym molochem. Ja uważam, że zamiast poszerzać zakres usług powinno się go ograniczyć do minimum. Poczta nie jest i nie będzie w stanie konkurować z prywatnymi firmami kurierskimi, ani zbilansować budżetu sprzedając albumy z papieżem. Zresztą po co miałaby to robić?

Aktualnie większość korespondencji urzędowej możnaby już wysyłać cyfrowo, dużą część urzędów zastąpić automatami pocztowymi. Większe przesyłki w ogóle powinny zniknąć z oferty. Listonosze są coraz mniej potrzebni. Jaki jest sens żeby w XXI w. facet jechał samochodem na jakąś wioskę po to żeby włożyć awizo do skrzynki, jeśli można po prostu wysłać je SMSem.

No ale to musiałoby wiązać się ze stworzeniem spójnej wizji rozwoju na lata, gruntowną restrukturyzacją, zamianami w prawie i masowymi zwolnieniami. A na to żadne związki zawodowe nie pozwolą.

@Basement-Chad Uważam podobnie. Jednak moim zdaniem dostarczanie przesyłek ze sklepów internetowych nie jest czymś pobocznym dla poczty - to rynek w który powinni naturalnie wejść, bo to jedyny segment pocztowy który się rozwija.

Tak samo uważam, że urzędy powinni iść w stronę cyfrowego obiegu dokumentów, licząc się z tym, że niezdigitalizowane procesy będą kosztować więcej. Nie widzę powodu by budżet państwa dokładał się do działania PP tylko dlatego, bo jakaś firma albo urząd nie może wprost w swoich kosztach zanotować 30 zł za fikcyjne dostarczenie przesyłki ze zwrotnym potwierdzeniem odbioru.

IMHO należy całkowicie zrezygnować z "usług powszechnych". Moim zdaniem nie ma żadnego problemu z pokryciem kraju prywatnymi usługami kurierskimi. W tych ważnych sprawach - czyli gdy odbiorcy zależy na odebraniu przesyłki - kurierzy i paczkomaty się sprawdzają. Cała reszta, czyli "fikcyjne doręczenia" to tylko konstrukt prawny potrzebny urzędnikom który mogą zastąpić czymś innym.

@RogerThat Postawienie TVP w stan likwidacji to tylko zabieg prawny służący ominięciu ustawy o Radzie Mediów Narodowych. Zgodnie z prawem to ta właśnie rada wybiera zarząd TVP, a jej członkowie mieli w zamierzeniu ustawodawcy być niezależni od parlamentu - stąd typowy zabieg jak wprowadzenie kadencyjności. Nowa koalicja chciała wyrzucić PiS z TVP (RMN to PiS). Niestety KO+Lewica+3D nie otrzymali od społeczeństwa wystarczająco silnego mandatu by to zrobić "po bożemu". "Po bożemu", czyli napisać inną ustawę o mediach publicznych. Znaleźli jednak mniej oczywistą metodę jaką jest postawienie TVP w stan likwidacji. Pozwoliło to na wybór prezesa z pominięciem RMN.

Poza tym nic nie zapowida faktycznej intencji do likwidacji TVP. Przewidziano na nią kolejne rekordowe dotacje.