Po ponad pół roku wyjąłem z szafy swój kalendarz leśnika.
Jest to rzecz wspaniała i każdy pracujący w lasach powinien go dostawać, zwłaszcza stażyści.
Oczywiście mi na stażu były szef nie dał bo nie. Wszyscy stażyści w okolicy mieli, ale u nas szkoda było im dokupić te dwie książki. Wiatr mu w oczy.
Wracając, kalendarz zawiera w sobie 70 procent całej wiedzy potrzebnej do pracy na najniższych stanowiskach (dane na podstawie badania przeprowadzonego przez fundację Nigdy Więcej)
To dlaczego mój leżał w szafie? Bo nadal noszę ze sobą kalendarz z 2020 roku xd mam tam ładnie wszystko pozaznaczane, nie chce mi się robić tego na nowo xd
A do notatek w terenie używam tego czerwonego. Rzuca się w oczy więc łatwo go znaleźć, nie ważne, że jest z zeszłego roku.
To po co mi aktualny? Jak pisałem w poprzednim wpisie zastępuję leśniczego. Ilość rzeczy, o których muszę pamiętać wzrosła trzykrotnie, więc wolę sobie je zapisywać xd
#lesnapracbaza #pracbaza


