Po co domysły, gdy możesz po rozwadze dojść do wniosku, jakie ma być twe działanie? A gdy dojdziesz, iść drogą tą spokojnie i pewnie? A gdy nie dojdziesz, wolno ci samemu stanąć i skorzystać z pomocy doradców najlepszych. A gdyby się okazały inne jakieś przeszkody, rozumnie dążyć naprzód przy pomocy środków stojących pod ręką, trzymając się drogi, która ci się wydaje sprawiedliwą. Osiągnięcie tego celu jest szczęściem najwyższym, podczas gdy jego niedopięcie najwyższym złem. Spokojny i równocześnie ruchliwy, wesoły zarazem i poważny jest mąż, który idzie we wszystkim drogą rozumu.
Marek Aureliusz, Rozmyślania
#stoicyzm
