@matips to plus jeszcze przychodzi mi na myśl jeszcze jedna rzecz. MOŻE teraz to się zmieni, chociaż znając nasz grajdołek to w to nie wierzę. Otóż... noszenie butelek do sklepu. Lata temu miałem takie bardziej imprezowe lato- tu kumpel przyszedł, tu z innym się grilla zrobiło, tu jeszcze z sąsiadem się wypiło no i nazbierała się po miesiącu reklamówka butelek po piwie. Wszystkie kupowałem w kauflandzie i wtedy pierwszy i (ostatni jak się potem okazało) raz stwierdziłem, że pojedyncze butelki wywalałem, no bo przecież nie będę z tym dymał do sklepu po 10 groszy, ale sporo tego jest, całą reklamówkę załaduję, i tak jadę tam na zakupy to przy okazji im to zwrócę.
Ja pierdole. Baba zaczęła oglądać te butelki tak, że się bałem, że albo zaraz wyciągnie mikroskop, albo zadzwoni na policję. Nie wiem czego ona tam szukała, chyba zbawienia. A potem się zaczęła litania. A kiedy to kupiłem. A czy ja to kupiłem (?!). A ile tego jest. Aż ludzie się zaczęli patrzeć co się przy tej ladzie odpierdala. A potem na samym końcu, jak już myślałem że to koniec tej spowiedzi powszechnej, wyjebała z tekstem, żebym jej dał paragon. Jaki paragon? No od tych wszystkich butelek. Paragon z zakupów, które robiłem ze 2 miesiące wcześniej na kilka razy. No na pewno będę te świstki jeszcze trzymał, może jeszcze akt urodzenia jej dać. W tym momencie powiedziałem jej prosto w oczy, że to pierdolę, niech se robi z tym co chce, ja nie będę robił za jej personalnego pajaca, odwróciłem się i poszedłem. Coś tam za mną sapała, że mam natychmiast wrócić (xD) i to posprzątać (xDD) bo zadzwoni po policję (xDDD), ale ja to miałem już w dupie. Sorry, w całą tą udawaną ekologię na pokaz nie wierzę tak i tak, a nie jestem aż tak biedny, żeby się dać upokarzać za te kilkanaście groszy kaucji.
Ja mam dokładnie takie samo zdanie jak ty- to będzie kolejny krok jak na ludzi przerzucić kolejną rzecz w tym śmieciowym szwindlu, niech znowu więcej sami własnymi rękami robią i to przechowują i zawożą, a zaraz i tak usłyszymy, że DALEJ im się to nie opłaca i będą kolejne podwyżki.