#rower #gownowpis #zyciezyciejestnobelo


@fonfi To jest beznarzędziowy system ratchet, wystarczy odkręcić sztywną oś i mamy dostępną kasetę która nie jest na stałe przytwierdzona do piasty. Działa to na zasadzie sprężynek i zapadek i nigdy nie miałem z tym problemu.
Ah! Problem jest właśnie wtedy, kiedy chce się wymienić oponę xD lepiej jest po prostu gdzieś kasetę i zapadki położyć, bo w innym przypadku może samo wylecieć na podłogę, albo jeszcze gorzej na nogę.
@nobodys no popatrz, a ja na tubeless 40mm się toczę po prawie samym asfalcie xD Co prawda jakość dróg czasem jest jaka jest, dochodzi żwir po bokach, ale rozważam przetestować sobie 30-32mm szosową oponkę... Kusi, ale zastanawiam się ile realnie zyskam, bo Tufo są i tak dość szybkie i nie przesadnie terenowe
@pingWIN Pewnie zależy jak i po co jeździsz na rowerze. Jak kontrolujesz numerki, FTP, waty, trenujesz, etc - to wszystko ma znaczenie (nawet te ogolone giry pewnie).
A jak uprawiasz kolarstwo romantyczne, to różnica jest żadna. Tzn jest - im grubiej tym wygodniej
Powyższe jest tylko i wyłącznie moją subiektywną oceną popartą profesjonalnym (bo zrobionym przeze mnie) badaniem na bardzo niemiarodajnej próbce jednego pedalarza.
@pingWIN Ja z 35 (CONTINENTAL Speed King CX) na każdym asfalcie jestem zadowolony, ale w terenie jest tak sobie. Kiedyś testowałem Grand Prix 4-Season 28mm i.. po dwóch jazdach po samym asfalcie je sprzedałem xD nie widziałem wielkich profitów w stosunku do "starych jarych 40"
@fonfi no tak, właśnie mam to z tyłu głowy, tym bardziej, że po zimie jest co zrzucić xD Ja niby raczej to romantyczne, ale z tyłu głowy zawsze dochodzi jakaś taka rywalizacja i zazwyczaj choćby segmenty, ale wyciskam prawie max i wiadomo, jarają cyferki, chce się szybciej, PR zobaczyć, itd. xD
Nie kontroluję wszystkich cyferek, mam wahoo i czujnik kadencji, nie chcę inwestować w waty teraz, ale no koła zmieniły sporo i się zastanawiam jak duży wpływ na średnią przykładowo dałaby zmiana z gravelowych tufo 40mm na 30-32mm (30mm i tak ułoży się na moich kołach na te 32mm) szosowe conti gp 5k czy tam inne vittoria
@nobodys @pingWIN W szosie, po różnych testach, sprawdzaniach i szukaniu (przerobiłem wszystko od 25C - 35C) znalazłem swoje optimum i teraz mam 32C (Vittoria Rubino Pro) i to do miasta, na asfalty i nawet na jakiś szuterek czy dobrą leśną drogę (jak gdzieś trzeba skrótem po kwadrat pojechać) jest idealne.
Ale w gravelu mam już 45C i mniej raczej nie założę (no może 42). Swojego czasu Mazowiecki Gravel przejechałem właśnie szosą (bo innego roweru wtedy nie miałem) na oponach 35C (Panaracer GravelKing Semi Slick) i dało się. Ale już kolejna edycja, która trafiła się po deszczowej porze i było dużo błota - pokonała mnie po 200km...
@pingWIN GCN takie testy robi - obejrzyj sobie. Jest kilka odcinków z różnymi szerokościami opon.
@nobodys hmmm ciekawe w sumie, dzięki. Wcześniej miałem mtb to między conti double fighter III, a terenowymi maxxis ikon była bardzo dużo różnica w obu warunkach w zależności od opony. Aktualny rower kupiłem to był na oponach schwalbe g-one bite i zamulały na asfalcie właśnie, natomiast te tufo już są dość szybkie na asfalcie dlatego się zastanawiam czy będzie aż taki przeskok jak przy powyższych, na pewno nie tak spory, ale w ogóle odczuwalny co nie... No i wtedy już nie bawiłbym się w mleko, do mleka wróciłbym na jesień i założył wtedy Tufo znowu najwyżej. Kurczę najlepiej to by mieć 2 komplety kół i byłby spokój, ale kogo na to stać xD
@fonfi Ja mam szerokie obręcze, więc no 30mm ułoży się na 32mm, natomiast aktualne 40mm to realnie jest takie 42mm właśnie. Z jednej strony większość moich tras aktualnie to 95%-100% asfalt... Z drugiej natomiast jak więcej pojeżdżę i będę znów robił dłuższe trasy no to chcę do puszczy czy w inne lasy znowu jeździć, to zazwyczaj jest 30% może trasy, ale jednak i wtedy już na szosowych średnio... O szerokość nawet mi tak nie chodzi co o opony/ bieżnik właśnie
@wonsz też sprzedałem, u mnie nawet mniej chyba przejechały xd miałem tufo speedero 40mm na początku, później jedną coś uszkodziłem chyba, w każdym razie miała bicie w jednym miejscu i leży mi, a kupiłem w jej miejsce tufo thundero 40mm. No i teraz jak druga speedero się zniszczy to wleci druga thundero chyba, bo na asfalcie jest w sumie bez różnic, a w terenie jednak thundero lepsze, fajne oponki. Niby wyszły jeszcze w wersji HD polecany przez niektórych, ale akurat jestem z tych co kapci nie łapią na nich, więc nie widzę sensu. Natomiast myślę właśnie na lato teraz szosowe conti gp 5k lub Pirelli P zero jakieś włożyć, kusi mocno..
@pingWIN Nie napisałem, że sporo szosowych ale, że sporo różnych upychałem w szosie... Conti GP5000 są bardzo ok ale mi się po prostu nie podobają. Jak lubisz conti i potrzebujesz niezniszczalnych to Gatorskin. Ja jakoś gustuję w Panaracerach i Vittoriach. Teraz trochę choruję na Pirelli Cinturato Gravel H, ale to do Gravela...
@fonfi właśnie nie mam jeszcze wyrobionej opinii co do marek w segmencie bardziej szosa/ gravel, bo jedynie na tych Tufo jeździłem, które na to co mają robić są super, choć jak mówię, nie mam porównania. Nie chcę typowo pancernych opon, raczej wolę takie uniwersalne w kierunku szybkości i przyczepności i te wyżej wydają się spoko. Jedyne co mnie drażni w obu wymienionych oponach to... cena. Niestety i Conti i Pirelli się cenią i to mocno, bo dawać 300zł za oponę rowerową to już nie mało, a przecież trzeba dwie... Zamiast robić testy i zyskać trochę na oponach szosowych w gravelu nie wiem czy tych pieniędzy nie przeznaczyć na bikefitting, bo zazwyczaj po godzinie i dłużej różne rzeczy wychodzą i kombinowanie samemu nie daje oczekiwanych efektów do końca. Pewnie za wygodą na rowerze przyjdzie też wydajność, więc pewnie bardziej warto iść w to. Jedyny minus to to, że pewnie do ceny bikefittingu dojdzie cena jakichś komponentów do wymiany. Może da się tego uniknąć, ale no może tak być, więc lepiej mieć to na uwadze, a to już kolejne koszta xD Ehhh te hobby XD
Zaloguj się aby komentować