#pcmasterrace #pc #gry #komputery #grykomputerowe #xbox #playstation #ps5 #nvidia #amd #steamdeck
Kurteczka powiedział "frame generation działa tylko na serii rtx4xxx bo ta technologia wymaga dedykowanych rdzeni w gpu". Inaczej się, k⁎⁎wa, nie da. I teraz przychodzi takie AMD, które tego nie wiedziało i robi to dla większości kart graficznych. Początki co prawda były trudne bo w Forspoken i Aveum działało to mocno średnio ale odpalam niedawno na mojej upośledzonej RTX 3060 12gb Ghost Of Tsushima w której mamy już Fsr 3.1 i z miejsca pojawia mi się banan na twarzy. Framegen? Działa. VRR? Działa a synchronizacja fps z odświeżaniem monitora idealna. Artefakty? Nie więcej niż na DLSS framegen które to jakiś czas temu testowałem, czyli rzecz w ruchu niemal niedostrzegalna. Input lag? Jestem na niego jeszcze bardziej wyczulony niż na artefakty i grając na padzie nie widzę znaczącej różnicy w porównaniu do framegen na off. Wczoraj Horizon dostało łatkę i tam działa to jeszcze lepiej. Nie da się, panie Jensen, nie da się więc zaraz lecę po kastrata RTX 4060 z 8gb vram które to już od dłuższego czasu nie wystarcza do 1080p w 3/4 nowych gier a moją 3060 wypierdalam do kosza. Konkurencja - coś, czego wielu fanboyów nie lubi i jednocześnie najkorzystniejsza sytuacja dla nich samych.