W razie W wielu spotka się ze ścianą.
Tak, w razie bycia zmobilizowanym wiele do gadania nikt nie będzie miał. Jasne, część ucieknie, część się skutecznie wykupi. Ci którym się nie uda, a będzie to większość, poniosą konsekwencje nieudanych prób.
I nie, nie będzie buntów. Pójdziemy grzecznie na krótkie szkolenie, a potem na wojnę. Jeżeli ktoś będzie protestował zawsze może pojechać na front bez szkolenia. I tak dostaniesz karabin i pozycję w okopie.
Zawsze możesz nie strzelać lub uciekać w momencie, gdy pojawi się wojsko przeciwnika. Pytanie jak długo przeżyjesz będąc pacyfistą pod ostrzałem...
I pewnie, że wszelkie łamanie praw obywatelskich będzie można zgłosić. Kiedyś....