Pamiętam, że jak byłem małym szkodnikiem w gimnazjum, to odkupiłem od nauczycielki z angielskiego telefon (pamiętam do dziś Siemens C60). W tym czasie w szkole panowała plotka, że owa nauczycielka ma romans z innym nauczycielem. Nie żeby to było coś złego bo obydwoje młodzi, wolni etc. tylko, po prostu dzieciakom w szkole się nudziło to wymyślały głupie historie.
No i właśnie, gdy odkupiłem ten telefon to okazało się, że są w nim sms'y między Panią od Angielskiego a rzeczonym wyżej Panem nauczycielem. Zarówno zwykłe rozmowy, jak też bardzo "pikantne" (Czasem jak się mi przypomni co gość pisał to aż cień żenady mnie przechodzi). Nie usunęła ich, bo myślała że zapisują się na karcie SIM (dodatkowo w tym błędzie utwierdził ją taki klasowy geek komputerowy). Zanim mnie tu zjedziecie w komentarzach, to będąc w wieku jakim jestem obecnie to po prostu usunąłbym wszystko i tyle ale wtedy bylem mały, głupi no i zwyciężyła ciekawość.
TrzymamKredens

@Dalian no ale co było dalej?

muskutanin

@Dalian jakieś takie bez puenty

gryzli

@Dalian where pikantne smsy?

Dalian

@gryzli Nie ma. Nawet nie pamiętam co się stało z telefonem.

Zaloguj się aby komentować