@ten_kapuczino
omawiasz tylko kilka z wielu możliwych sytuacji, a możliwe, że celowo, pomijasz takie, gdzie zastraszenie będzie skuteczne.
Ale ja nie neguje że są opcje gdzie będzie skuteczne - ale tylko dla Ciebie. Ty osiągniesz sukces ale czy osoba zastraszona jest w stanie czuć że rozwiązała problem, ponieważ uległa?
I jakie sytuacje przychodzą Ci na myśl, o jakich nie wspomniałem? Specjalnie tak generalizowałem żeby można było podpiąć pod to każdą formę agresji (fizyczną, słowną) jak i każde formy odpowiedzi na tę agresję. Od odpowiedzi agresywnej, która eskaluje konflikt bez rozwiązania - po uległość na agresję, która łagodzi konflikt kosztem jednej ze stron.
Nie wiem, chyba że chodzi Ci o jakieś sytuacje w których Ty jesteś agresywny a druga osoba szczęśliwa że przyjęła Twój punkt widzenia, wyrzucając swoje dotychczasową perspektywę do kosza. Nie wyobrażam sobie tego jednak więc prosiłbym o jakieś przykłady
To nie ma zbyt wiele wspólnego z ideałem stoicyzmu, w którym podstawą jest zachowanie spokoju i wybór reakcji, która będzie zgodna z twoim celem.
Eeeee....
Ale nie każda reakcja jest dopuszczalna kiedy dochodzi do krzywdzenia drugiego człowieka? A w tym wypadku:
-
albo go uciemiężysz narzucając wolę,
-
albo spieprzysz humor eskalując agresję jednocześnie nie dochodząc do porozumienia.
Czyli osiągając ewentualny sukces, zrobisz to kosztem innego człowieka. To jest idea stoicyzmu?
Narzucając sobie konieczność postępowania zawsze i wobec każdego w sposób życzliwy w oczywisty sposób ograniczasz swoje opcje.
No tak, cały czas sobie ograniczam jakieś opcje
Nie kradnę
Nie gwałcę
Nie wyzywam
Nie biję
itp.
I mam czuć się źle że narzuciłem sobie jakieś ograniczenia? Myślisz że któreś z powyższych jest mi niezbędne do przetrwania i dobrego samopoczucia?