P0tężny marynarz @bartek555 odblokował wspomnienia z końcówki 23’ roku gdy też zdecydowaliśmy się z narzeczoną podjąć się organizacji #szlachetnapaczka . Zawsze byliśmy zwolennikami mądrego pomagania. Na stronie SP przy wyborze rodziny lub osoby zazwyczaj w pierwszej kolejności „rozchodzą się” ci,którym jest ciężko w życiu ale cokolwiek robią żeby poprawić swoją sytuację oprócz wyciągania ręki po DEJ. I tak też było w naszym przypadku - w naszej okolicy zostały same rodziny,którym pomoc uznaliśmy za niezgodną z naszym światopoglądem i wybraliśmy starszego Pana w ogóle zupełnie innego powiatu. Czlowiek ten uczciwie ciężko pracował całe swoje życie co przypłacił swoim zdrowiem i zniszczonym kręgosłupem. Nie mniej jednak codziennie wstawał rano,robił sobie na bieżąco opał i próbował jakoś wiązać koniec z końcem…rodzina poumierała i został sam.Zdecydowaliśmy się pomóc temu człowiekowi. Zorganizowaliśmy zbiorkę wraz z przyjaciółmi oraz podzieliliśmy się zadaniami i środkami. Finansowo udało nam się zebrać około 5 tysięcy złotych z czego zakupiliśmy wszystkie rzeczy z listy otrzymanej od koordynatora i nawet zrobilismy zadanie z gwiazdką - kupilismy drewno opałowe i zorganizowaliśmy transport i rozładunek. Dużo by opowiadać ale polecam wziąć choć raz w życiu udział w takiej akcji żeby otworzyć swoje oczy na innych no i zrobić coś dobrego- dać komuś nadzieję i przynajmniej spokojne święta czy najcięższy okres jakim jest zima. Poniżej wrzucam otrzymany od SP feedback oraz foto z darami zawiezionymi do lokalnego magazynu SP. Mały Busik był wypchany darami aż po sufit może perspektywa tak tego nie oddaje ale bylo tego dużo
Relacja ze spotkania z Rodziną przy wręczeniu paczki
Kiedy podjeżdżaliśmy pod dom Pana Marka, on już czekał na nas w drzwiach. Na początku powitał nas ciepło i zaczął opowiadać o tym, co wydarzyło się u niego w ostatnich dniach. Zarówno podczas wywiadu, jak i podczas dostarczenia paczek było widać, że Panu Markowi mocno doskwiera samotność. Po krótkiej rozmowie rozpoczęliśmy wnoszenie paczek do domu Pana Marka, który na bieżąco starał się robić miejsce na kolejne pakunki. Przez cały czas był mocno podekscytowany, a w jego głosie można było wyczuć wdzięczność. Pan Marek na początku otworzył paczkę z ciepłymi kapciami, z których niezwykle się ucieszył — były właśnie takie, jak chciał. Od razu je przymierzył i powiedział, że w końcu będzie miał kapcie do chodzenia tylko po domu. Poprzednie były bardzo zniszczone. Pan Marek następnie przymierzył odzież którą dostał — wszystko pasowało na niego idealnie. Najbardziej ucieszył się z luźnych spodni — jak powiedział: „to właśnie takie jak lubię”.
Bardzo też ucieszył się z małej lodówki, gdyż poprzednia nie chłodziła prawidłowo. Od razu ją rozpakował i poprosił o postawienie w przedsionku, bo jak stwierdził w pomieszczeniu kuchennym jest bardzo wilgotno. W trakcie rozpakowywania kolejnych paczek — z żywnością, Pan Marek opowiadał jak wykorzysta i co przygotuje sobie do jedzenia z poszczególnych produktów. Miał także nadzieję, że z jajek nie zrobiła się jajecznica
⸻
Słowo od Rodziny
Pan Marek prosił o podziękowanie za pamięć, bo nikt o nim nigdy nie pamięta. Mówiąc to wzruszył się przez co nie mógł nic więcej już powiedzieć.
⸻
Słowo od Wolontariusza
Bardzo dziękuję za wzorowe przygotowanie paczek. Mimo, że paczek było aż 15 sztuk, to wszystkie były owinięte w papier świąteczny — to niezwykle wpływało na atmosferę podczas otwierania paczek przez Pana Marka. Chciałbym również wyrazić słowa uznania dla wszystkich zaangażowanych w przygotowanie paczek oraz zbiórkę pieniędzy — razem sprawiliśmy, że święta Pana Marka w tym roku były magiczne!
PS dorzucam foto ładunku drewna dla pana Marka

