P(e)odlaskie Motocyklowe ZIUUUUUUEEEOOOooo za Babką, kartaczem i duchem puszczy! Part 2
hejto.plDzień pierwszy part 2.
Wyjeżdzamy z Ciechanowca i kierujemy się na pałac Ossolińskich w Rudce...no i d⁎⁎a bo mozna go sobie pomacac tylko zzewnątrz bo mieści się tam miejscowa szkoła, teren jest ogrodzony i niewiele więcej widac poza ładnie utrzymanym budynkiem i zaespołem parkowym. No trudno, palimy wrotki
Patrzymy na czas oraz na dystans jaki nam pozostał do Stoku - okazuje sie, że bedziemy na skandalicznie wczesną godzine co grozi srogą popijawą (Podlaska gościnność nie posiada granic - o tym też coś napomknę). W Stoku mamy byc najwcześniej 18
W ogóle podlasie zaskakiwało mnie na każdym kroku - wszędzie czysto, miejscowości zadbane, budynki utrzymane w dobrym stanie, wszedzie dobre drogi, we wsiach chodniki i oświetlenie - widać, że ludziom tu żyjącym niczego nie brakuje. Jedną z takich zaskoczek była cerkiew wyrastająca w polu obok zagajnika i zaraz przy niej maleńki cmentarzyk- sami oceńcie czy to nie jest za⁎⁎⁎⁎ste w porównaniu do smutnych jak p⁎⁎da w mieście lub gigantonomią pachnących świątyń katolickich:

Jest i Hajnówka, sprawdzamy co tam ciekawego z miejscowych atrakcji w oczekiwaniu na posiłek w Babuskha bistro.
Sama miejscówka serwuje lokalne specjały, których nie powstydziłby sie sam Basiura wieć na stół wjezdzają 2 Solianki a ja zamawiam przepyszny chłodnik z ziemniaczanym puree.

W ogóle jest to fajnie rozegrane bo wszystkie dania (a przynajmniej wiekoszość) sa w jednej cenie 20 ziko a wszystkie browarki to 10 złociszy - proste i genialne. Można? Mozna! W takich pieknych okolicznościach i zapachach nawet gówniany browarek "zerówka" smakuje jakoś inaczej...

Naszej dyskusji nt atrakcji przysłuchuje sie inny napływowiec i rozmawiamy nt koleji wąskotorowej i przejażdzki trasa przez puszczę białowieską - no, szkoda, bo ostatni wyjazd był o 13:00 i następny dopiero za tydzień a następny dopiero na wiosnę. Znaczy się trzeba będzie tutaj wrócić!¯\_(ツ)_/¯
Tak, turystów dużo, dużo też na samej trasie moturów więc co chwila mamy LwG, nawet w bistro w którym się zatrzymalismy było dwóch starszych ode mnie - myślałem, że w tym wieku to już tylko woltaren i napar z lipy a jednak nie!
To co widzicie na fotce to wygodny, komfortowy sprzęt do szybkich przelotów, który nie boi się asfaltów ani szutrów! A to obok to zwykła Africa Twin... #jebacbiede

Startujemy do Białowieży, robi się chłodniej i zakładam membrane pod kurtkę - nie lubie zimna i to jest jedyne co by, zmienił w tym kraju.
Docieramy do Białowieży około 18:00, zaskakująca jest ilość turystów, którzy postanowili wykorzystać piękną pogodę pomimo tego, że lato już się skończyyło. Idziemy w kierunku Parku Narodowego, nigdy tu wcześniej nie byłem. Po drodze najstarsza białowieska pamiątka - obelisk jaki postawiono żeby uświetnić największe, zogranizowane polowanie w tym rejonie. W ogole organizator, czyli August III mocny to był niezły przechuj - zaaangażował 1000 okolicznych chłopów jako nagonka pod komendanturą importowanych jagrów i po całej krwawej zabawie kazał rozdac mięso okolicznym mieszkańcom. Trzeba przyznac, że miał gest i lubił się dobrze zabawić...nawet ukuło się powiedzenie na okoliczność dobrego i ofitego jedzenia "-najadłem się jak polski król!" #ciekawostki

W otulinie Parku Narodowego zwiedzamy pozostałości Pałacu Carskiego. Niestety została tylko brama wjazdowa i część budynków gospodaarczych bo zasocjalizmu takie budowle były "źle widziane" i rozebrali przepiękny pałac(albo coś popierdoliłem) jaki rodzina Romanowów postawiła sobie, żeby przyjeżdzać tu na żubra:

Za to dyrekcja parku postawiła sobie budynek z zapleczem hotelowym, który robi imponujące wrażenie! Wszystko nowe, pachnące szkłem, stalą i drewnem - pomimo gigantycznych rozmiarów (mają rozmach kurwiesyny!) dobrze się to wkomponowuje w pomniki przyrody i starodrzew z jakim sąsiaduje ten "Nowy Pałac". Widać postarane...

Sie ściemnia więc wracamy z myślą, że zagroda pokazowa z żuberkami jeszcze do zaliczenia w drodze powrotnej do Hajnówki - nic z tego, pocałowaliśmy klamkę. Za to spotkaliśmy białowieskie kitku, które po całym dniu z turystami i hordami os było mocno skacowane i styrane jak my (see article header)!
Zapada powoli zmrok, do Stoku jeszcze sporo kilometrów, na szczęście pogoda dopisuje i lecimy prawie na strzała na nocleg, jeszcze drobne zakupy po drodze dla gospodarzy co by na krzywy ryj nie wbijać i docieramy do podmiejskiej noclegowni dla nowobogackich pod Stokiem.
Jest grubo po 20:00, ale to jeszcze nie koniec dnia, nie dla ludzi z podlasia...ale o tym we wpisie z kolejnego dnia spierdotripu.

CDN...
#podlasie
#stareludzia
#spierdotrip
#podrozujzhejto
#motocykle
#skutery

