Ostatnio napotkałem się z na powerbanki z wyjściami "na gniazdko" i ich zasilaniem na panele.


Chciałbym się dowiedzieć czy ktoś już miał jakieś doświadczenia w używaniu tychże rozwiązań.


Mam taki przypadek użycia. Praca zdalna, mam:


  • laptop zasilany na USB-C PD

  • pare embedow z karta sieciowa

  • router LTE (+ 2 anteny) z vpn by w/w urzadzenia mialy wjazd do sieci

  • do routera sa spięte kablem embedy, a laptop sobie chodzi przez wi-fi


Czyli ciągły pobór do rzędu 50W byłby, no i ładowanie lapka to plus 60-130W? Czyli zaokrąglając max mogłoby ciągnąć 200W?


W związku z nadchodzącą wiosną chciałbym sobie "przetestować" pracę w terenie. Co prawda mogę się posilić zasilanie na działce, ale intryguje mnie opcja bycia bardziej "offgrid".


Choć z drugiej strony, nie wiem czym takie powerbanki mają jakąś przewagę nad UPSem. Poza kwestią, że są bardziej "podręczne" i "przenaszalne'.


Ponadto, co z kwestią uziemienia, dla urządzeń o większym woltażu? W tym przypadku takowego nie mam w tych urządzeniach, ale czy powerbanki przewidują takie rozwiązania? UPS w założeniu jest podpięty do gniazdka i ma gdzie sztrom uciec w razie awarii.


#komputery #elektronika #pcmasterrace

Komentarze (5)

Nemrod

@wielkaberta Jeśli całość bierze DC, to po co zasilanie AC? Oczywiście jak masz kupę kasy, to bierz. Ja z baterii do roweru elektrycznego awaryjnie zasilam całkiem sporo sprzętu. AC sobie załatwiam z inwertera, który mogę podpiąć do akumulatora samochodowego.

[zarówno inwertery samochodowe jak i te gotowe zabawki mają określoną moc na wyjściu, choć w przypadku tych z Ali sprawdzaj moc stałą, bo w nagłówkach podają "maksymalną", która zwykle jest 2-3 razy większa i osiągalna przez 1 ms]

wielkaberta

@Nemrod

Aa widzisz to teraz nie pomyślałem o tym. To spytam się tak.

Te embedowe urządzenia normalnie korzysta z zasilacza tj AC na DC 12V/1A/12W (nie znam fachowej terminologii na ten okrągły wtyk).

Teraz czy są jakieś rozwiązania, które pozwolą zasilić mi urządzenia bezpośrednio z powerbanka do urządzenia na DCku?

Nemrod

@wielkaberta Jeśli masz zasilacz, który daje 12V, to właściwie możesz to urządzenie zasilić bezpośrednio akumulatorem samochodowym lub np. akumulatorami z wkrętarki 12V, potrzebujesz tyko samej wtyczki. USB dostaniesz z ładowarki samochodowej podłączonej do tego samego akumulatora. Jeśli routery mają np. 9V, to są na Ali kable z wbudowanymi przejściówkami, które potrafią to zasilić np. z USB (z 12V pewnie też).

Baterie rowerowe są dobre, bo mają sporą pojemność, dają dużą moc (500W) i zwykle mają na tyle wysokie napięcie, że bez problemu można je przekształcić na dowolne inne. Powerbanki nie zawsze spełniają te kryteria.

Aramil

@wielkaberta UPSy są słabe do takich zastosowań bo nie są przeznaczone do oszczędnego działania. Ich układy zwykle biorą sporo mocy w standby oraz przetwarzają 230->12->230 co oznacza niepotrzebne i znaczne straty, zwłaszcza z PV gdzie napięcia robocze zazwyczaj są w okolicach 50-100V więc dokładają kolejne step-up. Tu potrzebujesz raczej prostego układu a'la zasilacz buforowy.

Powerbank też jest słabym pomysłem przez straty - przetwarzasz kilkadziesiąt wolt z paneli na 3,7V, a potem ponownie na 5 lub 12V. Step-downy są tańsze i wydajniejsze niż step-up. A już zwłaszcza wydajniejsze niż skakanie góra-dół.


Co do poboru laptopa to pamiętaj, że 130W bierze tylko gdy działa na pełnej mocy plus ładuje baterię. Przy standardowej pracy biurowej spodziewałbym się raczej 20, max. 30W.


Najlepiej użyć 12V i dopiero to przerabiać na 5 - masz łatwo dostępne przetwornice samochodowe, 12V można puścić bezpośrednio na większość embedded (choć uwaga, niektóre są wybredne i np. przy 13,5 potrafią się uszkodzić - do takich warto dołożyć prosty stabilizator czy inną przetwornicę step-down)


W kwestii akumulatorów opcje są dwie:

  1. Jeśli ma to być stacjonarne to stare dobre kwasówki na 12V, masz łatwo dostępne sterowniki PV, technologia fajnie radzi sobie w różnych temperaturach, ładowanie jest dość prostolinijne.

  2. Jeśli ma być w miarę przenośne to litowe akumulatory 12V (elektronarzędzia, samochodowe LiFePo, rowerowe, etc.). Znacznie lepszy współczynnik waga/pojemność oraz rozmiar/pojemność, ale ładowanie wymaga droższych układów.


Co do uziemień, też są dwie opcje: albo żadnych, albo wszędzie (w miarę możliwości). W obu opcjach najlepiej konsultować się z elektrykiem bo patrz niżej.

Pierwsza zapewnia mniejsze ryzyko małych awarii w okolicach burz (masz stabilny układ zamknięty). Ale wprowadza marginalne ryzyko "epickich" awarii:

Piorun przeskakujący przez użytkownika. "Kopanie", a więc choćby ryzyko usmażenia lapka. Sfajczenie np. gniazdka jeśli nieopatrznie zrobisz uziemienie przez urządzenie podpięte np. tylko LANem UTP. I tym podobne atrakcje.

Druga może częściej lekko obrywać przy burzach, ale jest stabilna i "idiotoodporna" w kwestii podpinania innych urządzeń - ewentualne potencjały na bieżąco spływają do ziemi.


PS: Ten okrągły wtyk używany zwykle do ~12V DC odkrywczo nazywa się wtykiem "DC <rozmiar>" ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować