Ostatni tydzień kolchozowych wpisów.
Dziś dzień zleciał szybko, pogodziłem się z Marysia i umówiłem się w następnym tygodniu na spacer. Cały dzień spędziłem w podziemnym warsztacie z chłopem, i naprawialiśmy czytnik kart zakładowych. Gadaliśmy w sumie o jedzeniu, trochę o lesie bo to zapalony zbieracz grybow i runa leśnego. I w sumie nic specjalnego, śniadanie, powrót do warsztatu i do domu. Także dniówka bez żadnych akcji ale tez czego oczekiwać po tym ze mnie już praktycznie tej firmie nie ma. I jedyne czego odemnie wymagają to bym przyszedł. Jedyne co dzisiaj na minus ze pociąg się spóźnił i dopiero po 23 będę w domu. Mam ugotowane wcześniej frankfurterki, może doprawie się tostami albo owsianka. Przejrzę tez oferty pracy i poszukam coś na szybko do maja. I pójdę w słodki sen Boży #przegryw #neetowiec
f2b5145b-c19d-4601-bcb2-67f275c5323a
Debil13

@Neetowiec Dzień jak codzień można powiedzieć... Krok po kroku i do przodu...

Zielonypomidor

@Neetowiec To jak będziesz miał teraz przerwy w kołchoźniczej pracy, może zrobisz parę wpisów o warzywach z giełdy. W sensie co udało się zebrać i jakaś fotka. #freeganizm to dla mnie bardzo ciekawy temat a dla takich cebul jak ja może być więcej.

Neetowiec

@Zielonypomidor Freeganizm to bardzo ciekawy temat, sam chciałbym przełamać się na rzecz kontenera z biedronki. Jednak dalej mam pewne wyrzuty i poczucie obrzydzenia bo jednak tam wymieszane jest wszystko. Na giełdzie warzywnej tego nie ma, bo tam często skrzynkami są dobre rzeczy które nie opłaca się zabierać handlowcom, ale np na karton pomarańczy trzy są zepsute to nie mają czasu przebierać bo dla nich czas to większy pieniądz. Może nawet tam w tubę wyłapać, jak widzę że przyjezdzają cygany to biorę co już zabrałem i się oddalam. Uważam że jakby ktoś zebrał wszystko z tej strefy wywozowej, i dokładnie przebrał, umył, odkroił zespute to myślę że dziennie jest w stanie wyżywić jakiś dom dziecka na diecie wegańskiej. Dziennie tyle jedzenia się marnuje, to jest przykre patrząc ilu ludzi chodzi głodnych, niedojedzonych czy żywiących się tanim przetworzonym jedzeniem. W Freegamiznie też istotą i chyba najważniejszym hasłem weź tyle by nie być głodnym. Nie tyle ile zjesz, ale tyle żeby zaspokoić głód, żeby ktoś to przyjdzie po Tobie również coś dostał. Dziękuje że poruszyłeś ten temat, muszę go rozwinąć.

Zielonypomidor

@Neetowiec Wiesz z tego też idzie robić kiszonki, dżemy, suszyć bo rozumiem, że szybko trzeba przetworzyć.

Neetowiec

@Zielonypomidor Ja bardziej kroje w kostkę i mroże.

Zielonypomidor

@Neetowiec No tak ale np. pomidory to już lepiej na sos przerobić i pasteryzować. Tak tylko piszę, wiadomo co się trafi.

Neetowiec

@Zielonypomidor Tak jak pisze, biorę tyle by zjeść na bieżąco i trochę zamrozić. Robienie zapasów z freeganizmu to chyba zaprzeczenie ideologii ze kiedy my mamy pełne lodówki i pełne spiżarnie inni nie maja nic.

Zielonypomidor

@Neetowiec Z tego co kojarzę to nie. No chyba, że byś komuś tego pomidora miałby odebrać. Myślą przewodnią to ratowanie żywności. Chociaż z tych z dupy wyjętych pomidorów to długo gotowany sos z dodatkiem cukru.

Wikariush

@Neetowiec Miałeś jakiś wpis 3 dni temu? Lubię to czytać, ale ominął mnie dzień gdzie, na który dziewczyna Cię zapraszała na spacer.

Neetowiec

@Wikariush To ostatni wpis był 4 dni temu, nie spotkałem się z nią przez weekend.

Zaloguj się aby komentować