Okiem perfumarskiego nooba, więc nie bijcie:
Psiknąłem sobie dzisiaj w Douglasie Dior Sauvage, - kurde jak to śmierdzi!
Jeszcze długo trzyma na skórze i musiałem to wdychać cały dzień.
Skąd ten szał to ja nie wiem.
Jeszcze wypróbowałem sobie Blue de Chanel, Eros Versace i Yves Saint Laurent Y - już lepiej, ale i tak najlepiej pachnie mi mój Jaguar Electric Sky
#perfumy
