Ok. godziny 19 zadzwonił landlord, że od tego miesiąca podwyżka 20% za przechowalnię. Jako że pogoda się zepsuła się to postanowiłem pojechać pierdzikiem (spierdotrip na kółkach) wypłacić pieniądze (tak, trzeba do ręki) i nie mogę od 1h 45min wypłacić je⁎⁎⁎⁎ch 20 zł!! Była normalna kwota do wypłacania - bezproblemowa, to teraz szukam bo nie ma tego nominału, żeby mieć odliczoną kwotę (końcówka 70 zł). Odwiedziłem 8 bankomatów w okolicy (tylko ING - Planet Cash), gdzie zazwyczaj są te nominały, w końcu pojechałem do centrum miasta, oczywiście bardziej się podkurwiłem bo na głównej arterii miasta pełno oskariaru i do tego ukraińskiego (wszędzie słuchać cyrylicę), odwiedziłem nawet główną placówkę… i taki wuj, bankomaty nieczynne. Już zrobiłem 20 km, zmarnowałem paliwo (czasu nie, bo całe życie jest zmarnowane) i nie mam tej kwoty. Jak mnie to denerwuje, że nie można robić normalnych przelewów tylko trzeba kombinować, ale jak się ma preferencyjną cenę za przechowalnię na czarno to raczej nie powinienem narzekać, ehh… Cały dzień było ładnie i teraz jak wieczorem op se chce iść na spierdotrip to deszcze leje, nosz kurrr…
#przegryw #zalesie #spierdotrip
