Oglądam sobie "A Minecraft movie", bo jest w dobrej jakości w różnych pirackich serwisach. Nigdy nie grałem, więc oceniam jedynie z perspektywy filmowej. No i nie jest dobrze.


1. Jack Black. O ile nie mam z nim problemu w wielu filmach w których grał, to tutaj, według mnie, jest najsłabszym ogniwem. Próbuje być bardzo komiczny, ale rezultatem jest mocny cringe. Nie pasuje do tego filmu.


2. Spasiona Murzynka. Kojarzę ją z serialu "Peacemaker" i tak samo jak mnie wtedy denerwowała, tak samo denerwuje i tu. Zwłaszcza że gra dokładnie tak samo.


3. Malgosha. Co?! Wybitnie polskie imię, aktorka z bardzo czarnym głosem i brytyjskim akcentem. Okazało się, że jest to nie do końca biała pani z Nowej Zelandii. Dlaczego? Po co?


4. Jest scena w której Jack Black i jego wilkopies stoją przed portalem do innego świata. Zamiast uciec razem, Jack pieprzy coś do wilka, który następnie chowa magiczny sześcian pod łóżkiem Jacka, co sprawiło że powstała reszta filmu.


Wyłączyłem po 30 minutach, bo nie jestem ani 5-latkiem, ani debilem.


#filmy

Komentarze (3)

Prucjusz

@dolitd czyli żerują na nostalgii.

AureliaNova

Czekaj, czekaj. Czyli poszedles na film dla dzieci bazujący na znanej franczyzie (czyli mający się sprzedawać, nie być ambitny) i:

- w 2/4 punktach doj_bales się, że aktor nie jest biały

- a na koniec, że w filmie dla dzieci jest jakaś nielogiczność

No k_rwa gratuluję wyborów życiowych XD

dolitd

@AureliaNova Twoje czytanie ze zrozumieniem poległo na pierwszym zdaniu. Gratuluję.

Zaloguj się aby komentować