Odpalając dzisiaj AC: Valhalle naszła mnie refleksja, że muzyka przygrywająca nam podczas ekranu tytułowego przygotowywuje nas na klimat i to czego możemy się w grze spodziewać. Jeśli słyszę, że muzyka w title screen jest wyrazista, jakaś, uderza gdzieś w środku moje mentalne struny, to z takim nastawieniem jakim mnie "nastraja" podchodzę do przeżywania danego tytułu w jaki ogrywam. Zresztą dla mnie dobra ścieżka dźwiękowa w grach jest wyżej niż naprzyklad oprawa graficzna. Ale wracając, ekran tytułowy ze Skyrima? Spodziewaj się epickiej przygody. Elden Ring? Tak samo. Xenoblade? Będziesz płakał, ale w tej pustce jest nadzieja. Mass effect? Kojąca melodia szykująca cie na podróże po galaktykach. Wiedzmin 3? Nawet nie musze mówić ;). Długo tak można jeszcze wymieniać. A sama muzyka z AC:Valhalla? Odrazu czuć klimat nordycki i uderzanie w tony rozpaczy, nadziei, poszukiwania swojego miejsca w świecie, ruszenia w nieznane, dotarcia do tej tytułowej Valhalli. Sporo nie wymieniłem, ale dajcie też jakieś wasze ulubione ekrany tytułowe które muzycznie powstrzymują was przed rozpoczęciem rozgrywki
#gownowpis #gry #muzyka