O zwierzaczkach (Kotkach, Owcach, Sowach i Smokach) było już wcześniej, to jeszcze do kompletu sonet stricte o jedzeniu, gotowaniu i świątecznych przygotowaniach. Bez podtekstów...
Mrożone świąt wspomnienia…
Nim będzie Gwiazdka - ot, chwilę wcześniej,
jak tylko grudzień się już rozgości,
co rok się uwieść daję bezkresnej
świąt aromatów rozmaitości.
Grzybami pachnie do uszek nadzienie,
kompotu z suszu woń chwytam ukradkiem,
a ciasto drożdżowe niech powonienie
rozpieszcza czule na schodowej klatce.
Piętrzą się wszędzie świąteczne specjały
-pokłosie szaleństwa kulinarnego-
aż zamrażalnik w szwach pęka cały...
A kiedy w styczniu jedzenia świeżego
zapragniesz, po tym świątecznym obłędzie,
No cóż - jeno bigos mrożony będzie...
#diriposta #nasonety #zafirewallem