@inty Dokładnie to jest sformułowane w ten sposób:
2. Federacja Rosyjska, Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej oraz Stany Zjednoczone Ameryki potwierdzają swoje zobowiązanie do powstrzymania się od stosowania groźby lub użycia siły przeciw integralności terytorialnej bądź politycznej niezależności Ukrainy, i że żadna broń w ich posiadaniu nigdy nie zostanie użyta przeciw Ukrainie, chyba że w samoobronie lub w przypadkach zgodnych z Kartą Narodów Zjednoczonych. (...)
4. Federacja Rosyjska, Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej oraz Stany Zjednoczone Ameryki potwierdzają swoje zaangażowanie w poszukiwanie natychmiastowych działań Rady Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych celem dostarczenia pomocy Ukrainie, jako Państwu Nienuklearnemu stronie Układu o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej, gdyby Ukraina stała się ofiarą aktu agresji lub obiektem groźby agresji, w których stosowana jest broń jądrowa;
No i szanują integralność Ukrainy, powstrzymują się od stosowania groźby lub użycia siły, a nawet poszukują natychmiastowych działań Rady Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych i nie jest ich winą, że Rosja ma prawo weta. Wypełniają więc swoje zobowiązania co do joty, a wysłana broń i udzielona pomoc jest tylko kwestią dobrej woli (a w istocie interesów) Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Nie ma, że "wskazane".
A infrastruktura i bazy dla nuclear sharing to kwestia techniczna. Jak będą potrzebne, to się wybuduje. Już wydajemy prawie pięć procent PKB, a jeśli dojdzie do tego, to będzie prawdopodobnie już na tyle groźnie, że będziemy w stanie wyskoczyć i z sześciu.