O przebóg... Jadę sobie cichutko autobusem 220 po Opaczy, nikomu nie wadzę. Obok mnie siedzi jakaś pani tak już emerytarna chyba i gada przez telefon, aż mnie zaczyna irytować. Nagle jednak słyszę jak pani mówi: "Tak, jestem już w autobusie, jadę, jak będę na moście Poniatowskiego to zadzwonię" i się rozłączyła...


Zdębiałem... Wiercę się w miejscu i nie wiem czy wyjść na wścibskiego i zagadać czy lepiej pilnować swojego nosa i założyć, że pani jednak wie co robi...


Nie wytrzymałem w końcu i zagaduje do niej, że nie chcę by wyszło, że ją podsłuchiwełam, ale czy ona kieruje się na most Poniatowskiego?

– Tak.

– Tym autobusem?!

– Tak, on staje przecież na Jerozolimskich, a most też jest na tej ulicy.

– Ale nie blisko siebie! Przecież ta ulica się ciągnie od Wisły do Pruszkowa!

– Najwyżej dojdę...

– 15 kilometrów?!


I musiałem turystce opowiadać jak wrócić do cywilizacji...


Ładne zwiedzanie sobie zrobiła... Najgorszą możliwą ulice chyba wybrała Nysie nią kierować do punktów spotkań xD


#warszawa

sireplama userbar

Komentarze (3)

Byk

Zobaczyła, że autobus ma jeden przystanek na Jerozolimskich i stwierdziła, że to tu?

sireplama

@Byk chyba tak...


W ogóle ludzie są jacyś zawieszeni tam. Wsiadam pod Auchanem do autobusu, dosiadam się do jakiejś pani co w komórce siedzi. Sam też wyciągam i przeglądam Hejto. Jedziemy w kierunku Bemowa...


W połowie Szyszkowej pani odrywa się od komórki i pyta się mnie czy daleko do pętli? Lekko zbity z tropu mówię, że do Galerii Bemowo to z 40 minut będzie jechał. "A do Okęcia?", "Ale... Ten autobus był 3 przystanki temu na Okęciu i teraz jedzie w drugą stronę...", "Ojej!" i wysiadła...

Michot

@sireplama I dobrze. To nie wścibstwo, tylko empatia. Zbyt rzadki towar, więc piorun.

Zaloguj się aby komentować