O ja głupi, co ja sobie myślałem. W sumie to wiedziałem, że tak to będzie wyglądać, ale się łudziłem.
Tak więc, zgłosiłem się do zaszczytnej i prestiżowej funkcji skarbnika klasowego. Już dwie godziny po wywiadówce żałowałem, że jestem taki głupi. Próba ustalenia wygodnych dla mnie (ale i dla innych) zasad współpracy przerodziła się w durne dyskusje na grupie naszej klasy. Mój projekt storpedowały 4 matki, których argumenty były w większości z rodzaju nie, bo nie. Grzecznie się wycofałem, bo nie będę się kopał z koniem, ani nikogo do niczego nie zmuszę. Po prostu będę miał trochę więcej roboty, ale co to kogo obchodzi - najważniejsze, że paniom jest wygodniej.
Nie polecam.
#gownowpis #zalesie #szkola