No pogięło mnie na starość.

Z okazji kolejnych urodzin kupiłem sobie Husqvarnę, ale to nie jest chałkoń ze wsi, więc nikt się ze mną nie przywita

W założeniu ma być do łatania roboczych portek i takich tam, ale nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa. Na razie powoli odkrywam ze zdziwieniem, że ten mały potwór jest lepszy, niż się spodziewałem.

Coś mi mówi, że to początek pięknej przyjaźni.


#hobby #zainteresowania #chwalesie

e5a0d5b1-f89f-4c7e-9204-c1e6863d47f0

Komentarze (13)

owczareknietrzymryjski

@t0mek zarąbista maszynka, co to za fikuśne programy F, G i H?

t0mek

@owczareknietrzymryjski w odpowiedniej kombinacji pokręteł otrzymujesz albo ściegi jak po lewej (oznaczone na biało), albo po prawej (na pomarańczowo) - wzmocnione i fikuśne. Po lewej FGH to zygzak w trzech krokach, overcast i blind hem (nie wiem, jak to nazywa się po polsku - jeden jest szwem kryjącym do przyrzucania, drugi do skracania i podkładania w niewidoczny sposób). Te same pozycje ale z prawego menu to jakiś taki wymyślny zygzak bardziej elastyczny, wzmocniony overlokowy do obrabiania krawędzi materiału i wzmocniony niewidoczny. Różnią się elastycznością i sposobem pracowania na materiale.

owczareknietrzymryjski

@t0mek no to ideolo jak maszynka ma overlocka, mój Brother który ma jakieś 40 lat mniej niż ta Husqvarna nie ma takich cudów ;_;

t0mek

@owczareknietrzymryjski kosztowała 100 zł. Zazdraszczaj

Heterodyna

O, wyższy model od 250

7a5ca56d-a008-407b-a7de-9b847e369c6a
Olmec

Mój dziadek był mechanikiem maszyn do szycia i do pisania. Jedno z silniejszych wspomnień z dzieciństwa to to, jak przesiadywałem przy dziadku jak je naprawiał. Grzebał przy nich i opowiadała różne historie i opowiastki. Jak zmarł i rodzina dzieliła między sobą rzeczy po dziadku, ja wiedziałem, że chcę jedno i nie cofnę się przed niczym - jego skrzynkę z narzędziami. Mam ją do dziś, a zapach tej skrzynki odnawia wspomnienia. Miałem "prawdziwego" dziadka i bardzo jestem za to wdzięczny.

t0mek

@Olmec moje, jedno z silniejszych wspomnień z dzieciństwa: stolikowy Singer, maszyna do szycia z napędem na pedał, kupiony "jeszcze za carskie ruble". Stał ten klamot w pokoju i był okazyjnie uruchamiany, a przez nas, dzieci, używany do zabawy. W latach 80-tych jeszcze normalnie działał. Ciągle go mam i myślę, że jakby tak odkurzyć, przeczyścić i nasmarować, to jeszcze nadałby się do szycia, a nie tylko do zbierania kurzu.

Sweet_acc_pr0sa

@Olmec zazdro xD ja mialem dwoch alkoholikow, jeden sie zwinal jak mialem, 8 lat a drugi jak mialem 17 ale drugiego widzialem 3 razy w zyciu xD

Olmec

@Sweet_acc_pr0sa mój też był alkoholikiem, który "do orkiestry pińcetkami strzelał", i który potrafił najebany tłuc całą zastawę w domu, talerz po talerzu. Na szczęście na starość pił dużo mniej i tę jego paskudną twarz znam tylko z opowieści. Dziadkiem był super. Mężem i ojcem już nie bardzo. Ot, skomplikowanie życia.

Felonious_Gru

@t0mek nawet ekg robi. Idealny prezent dla trzydziestolatka

11b0427c-87d0-4d7a-9d05-090e9b92cfde
zmaroo

@t0mek co tym można amatorsko i hobbistycznie uszyć, żeby nie było wstyd nosić?

trochę mnie kusi ale boję się że się skończy jak zwykle z takimi inicjatywami

t0mek

@zmaroo słuchaj, ja nie wiem co można uszyć, bo to się rozbija jakby o posiadane skille i pewną determinację. Ja na razie wziąłem swoje stare portki podarte na kolanach i naszyłem łatę, żeby rozgryźć, o co w tym kaman. Powiem tak: zrobić coś jest łatwo. Ale zrobić to dobrze, to jest cholernie trudno. Kurcze, założę tag i będę wrzucał atencyjne łaty, to będzie uniwersum na miarę Stepującego Już wyobrażam sobie te komentarze

Zaloguj się aby komentować