Nieszczęście ludzi pochodzi stąd, że boją się rzeczy, których nie ma się co bać, i że pragną rzeczy, których pragnąć koniecznie nie trzeba i które im się wymykają. Tak to trawią życie na niepokoju wywołanym bezpodstawnymi obawami i niezaspokojonymi pragnieniami.

Są zatem pozbawieni jedynej prawdziwej przyjemności, przyjemności istnienia.


Pierre Hadot, Filozofia jako ćwiczenie duchowe

#stoicyzm

1bb3376b-7dbe-470a-ba6c-da8dad365047
975900d0-a9b3-4b97-be9f-7e4ab407676f

Komentarze (5)

macgajster

Trafnie.

Wczoraj zdałem sobie sprawę, że bez sprawczości i wyzwań w pracy w pracy czuję się zbędny i łatwo zastępowalny. To powoduje, że denerwuję się (to wiem przez somatyzację) i odnoszę się do innych z niechęcią. To z kolei może łatwo ziścić i potwierdzić przekonanie, czym utrwali schemat.

RogerThat

@macgajster czyli wyzwaniami w pracy fundujesz sobie ułudę niezbędności i bycia niezastąpionym? Fajnie i miło jest czuć się potrzebnym, ale nie oszukujmy się, że jesteśmy niezastępowalni, szczególnie w dłuższej perspektywie.


Co do cytatu - trafny, póki to, co ci się wymyka nie zaczyna być potrzebami, a nie pragnieniami. Wówczas mówienie o przyjemności istnienia jest nie na miejscu.

macgajster

@RogerThat raczej wyczuwam, że jeśli robię głupią robotę, to nastąpiła degradacja i jestem do odstrzału.

W obecnej pracy robię tylko głupią robotę, więc mechanizm ma używanie. Nie umiałem się odprężyć i mieć to w dupie, bo od 1,5 roku, właściwie bezskutecznie, szukam porządnej pracy. Czyli obecnej stracić nie mogę, ale nie jestem zadowolony z tego co robię i nie mam perspektywy na inną.

RogerThat

@macgajster a, w tym kontekście to ten pierwszy komentarz nabiera sensu. Głupia robota jeszcze nie oznacza odstrzału, no chyba że robisz coś raczej średnio. O tym jak robisz wiesz sam. Co do frustracji w szukaniu pracy - rozumiem i współczuję. A co do tego, że robota jest głupia - to twardy orzech, spora część branż pewnie jest. Byle coś lubić i jakoś pójdzie.

macgajster

@RogerThat głupia, bo kwalifikacje mam dużo wyższe, a marnuję tutaj czas. Momentami muszę udawać, że coś robię, ale tak żeby kierownik siedzący obok nie widział mojego monitora (a widzi). Robotę wykonuję szybko, bo nie umiem aż tak rozciągnąć, więc mam mniej do roboty i kółko się zamyka.


Zauważyłem co robię, teraz kwestia lekkiej zmiany żeby to tak nie bolało

Zaloguj się aby komentować