Nie wiem czy wybory prezydenckie zostały sfałszowane, ale moim zdaniem w obecnym stanie powinny zostać uznane za nieważne, bo coraz więcej dowodów, że zliczanie głosów nie przebiegło prawidłowo.
Argument, że przeliczenie "nic by nie zmieniło" to podważenie wartości każdego pojedynczego głosu oddanego przez obywatela, nieważne na kogo oddanego. Mój głos może był ważny, a może nie - nie dowiem się. Wybory to nie jest wnioskowanie statystyczne, błąd w danych oznacza błąd w wynikach. Tym bardziej, że wyniki były praktycznie 50:50.
Każdy głos się liczy. Nawet nie oddany głos to tak naprawdę głos "zdecydujcie za mnie". Ale jeżeli jest szansa, że ktoś nie przeliczył prawidłowo mojego głosu to tak jakby odebrał mi te prawo głosu zgodnie z moją wolą.
Nie wiem jak ta sytuacja powinna być rozwiązana, ale zostawienie tego tak jak jest nie jest żadnym rozwiązaniem. Nie zapraszam pod tym wpisem do dyskusji, który prezydent lepszy/gorszy.
#polityka #wybory