Nie wiem co się dzieje, ale od kilku dni kompletny brak sił. Dzisiaj to już totalnie przejebane bo wystarczyło wstać, przejść parę kroków i zasapany jakbym dodatkowe kilogramy niósł. Do tego zalany potem masakrycznie. Uczucie w mięśniach takie jakbym robił jakieś ćwiczenia na daną partię a ja tylko normalnie funkcjonuję. Może to coś z kiszki bo ostatnio wpadło tam trochę wafelków czekoladowych i za dużo cukrów albo kreatyna którą kupiłem mi szkodzi.
Edit: tak mi teraz wpadło do głowy, że od 2 tygodni w bloku wymieniają rury z metalowych na plastik i to może ma związek z wodą ಠ_ಠ Korzystam z dzbanka z filtrem, ale kto wie ¯\_(ツ)_/¯
#gownowpis #grubas