Nie spodziewałem się nigdy problemów w sonetach, aż tu wyskakuje niejaki Oskar. Czemu mam z tym problem? Jednego kiedyś znałem. Znam w sumie dalej. W sumie spoko gość, więc chyba nie mam problemu.


Nie mam problemu z Oskarem (czytać w rytmie pierwowzoru)


Gdy życie łapie za gardło

Nie wyrzucam mu pretensji na darmo

Jak w legendzie ze skorpionem i żabą

Skorpion kłuje, żaba się dziwi umierając


Niektórzy może załkają

Byłem wśród nich jeszcze przed piętnastą

Wiedziałem, że mnie zostawią

Pierwszy się wypisałem z tej historii


Niewystarczająco istot umarło

Ile tych na górze musi utyć?

Czy nadejdzie drugi Norbi?

Żeby asfalt z mych kolan zdarto


Daliśmy rady strzałom

Ich łyżkę dziegciu popiliśmy kawą

I poszliśmy dalej mimo ich krzyków nawet się za siebie nie patrząc

Ich wyzwiska nie będą mi drzazgą

Jedynie brak jezior może być mi w sercu zadrą


#nasonety #diriposta #zafirewallem

Komentarze (3)

splash545

@RogerThat fajny sonet i fajnie, że Problem zainspirował do pisania.

RogerThat

@splash545 i tak coś chciałem napisać, ale taka proposta uczyniła to podwójnie fajnym

splash545

@RogerThat no i elegancko.

Zaloguj się aby komentować