Nie rozumiem skąd takie zdziwienie, że ludzie głosowali na typa, który okradł dziadka z kawalerki.
Podstawowym naszym problemem (i koalicji rządzącej) jest to, że racjonalnie tłumaczymy sobie otaczającą rzeczywistość. Że jeśli osoba jakaś zrobiła czyn obiektywnie dyskwalifikujący go z życia publicznego to wszyscy jak jeden mąż będą tak uważać.
Jakie ja słyszałem wytłumaczenia elektoratu Nawrockiego?
-
Dziadek to patus i alkoholik, pewnie oddał mieszkanie żeby mieć co pić
-
Nie utrzymywał kontaktów z rodziną, czyli wiadomo, że jakis dziwny
-
Do DPSu został oddany, bo pewnie nikt sobie nie mógł z nim poradzić
-
Nawrocki zawłaszczył mieszkanie komunalne? Nie, on je ZAŁATWIŁ
Do tego dodajmy paliwo dostarczane przez UE dla krajowej propagandy:
-
zielony ład
-
pojeby z ostatniego pokolenia
-
rosnące ceny energii
-
niebinarne pierdolenie
-
Niemcy podrzucający nam imigrantów
To mieli prawicowa propaganada, tłumacząc swojemu niezbyt ogarniętemu elektoratowi, że to nie ich wina, że jest im ciężej, tylko tej okropnej UE i Niemców, bo oni chcą się bogacić naszym kosztem, a nam dawać tylko zakazy i wytyczbe czym mamy palić w piecach i jak sortować śmieci.
Śmieszy mnie jak Tusk ostatnio okrzyknął jakich sukces wielkie, że UE skasowała jakieś 40 regulacji, aby uprościć prawo. Na pewno taki przekaz trafi do zwykłego Rafała z powiatowego, dla którego ta cała UE to jakiś jeden typ zasiadający w Brukseli mówiący mu jak ma żyć.
Do tych ludzi trzeba mówić ich językiem. Zabrzmi to jak wywyższenie, ale satystyka nie kłamie: wyborcy PiS są po prostu głupsi - gorzej wykształceni, pracujący w gorszych zawodach, mniej zarabiający. Ci ludzie są prości i czarno białego przekazu oczekują. A już super jak w tym przekazie mogą sobie coś dopowiedzieć od siebie, żeby wyszło, że sami do jakichś wniosków doszli.
#wybory #polityka