Problem z twiterem jest taki że taki Ziemkiewicz coś napiszę i staje się prawdą objawiona a nawet nie liznal tematu. Potem to ktoś przekleja na inne portale i zaczyna się spierdolenie. Być może potem następuje korekta i wytłumaczenie że to manipulacja czy bzdury ale to już nikogo nie obchodzi bo jest już kolejna prawda objawiona.
Głównym problemem Twittera jest to że nie da się żadnego tematu wytłumaczyć w 3 zdaniach i podobnie jest z tik tokiem. A jak ktoś już robi brednie z premedytacja jak np morawiecki to zaczyna się z tego robić jednak wielka kupa gowna.
dochodzi do tego że jak ktoś postuje twita w jakiejś sprawie to zaczynam szukać więcej informacji aż dochodzi do tego że w 90 proc jestem w stanie obalić te gnioty. Tragedia jest to że to nawet może być prawda ale ja muszę znaleźć do tego argumenty bo sam wpis jest golutki