nie mam pojęcia kim jestem, albo wręcz uważam że jestem nikim. Taki stan trwa większość życia. Potem przypadkowo zobaczę kogoś, kto zrobi na mnie wrażenie i trochę na siłę próbuję się dopatrywać tej osoby w sobie, jakby mój mózg próbował dopasować klocek do odpowiedniej dziury. Przez jakiś czas tak szturcha, potem okazuje się, że nie pasuje i rozpoczynia się (podświadome) poszukiwanie nowego kształtu. Natomiast większość czasu to pustka.

#zaburzeniaosobowosci #niedojebaniemozgowe
koszotorobur

@aberotryfnofobia - opisujesz stan, który dotyka sporo ludzi z tego co widzę - sztuką jest nie popadać w spiralę negatywnych myśli, które doprowadzają do czucia się źle (wiem, że łatwiej powiedzieć niż zrobić).

cebulaZrosolu

@aberotryfnofobia próbujesz na siłę udawać kogoś innego? O to chodzi?

aberotryfnofobia

@cebulaZrosolu nie wiem kim jestem, nie mam przemyśleń, języka wewnętrznego, wartości które wyznaję. Być może taka pustka jest nie do utrzymania na dłuższy czas, więc pojawia się coś czym potencjalnie można ją zapełnić - wizja osoby którą mogłabym być. Przez jakiś czas umysł bawi się tym, że to faktycznie mogłoby tak wyglądać, pojawiają się na przykład podobne zachowania, albo zastanowienie co w danej sytuacji zrobiłaby ta konkretna osoba na której próbuję się wzorować.

cebulaZrosolu

@aberotryfnofobia kur... ale kombinujesz, dlaczego piszesz jakby ten umysł był czyms oddzielnym od Ciebie i robił coś wbrew tobie?

moll

a co jeśli nie ma żadnej dziury i nie powinnaś próbować wrzucać niczego z zewnątrz, bo i tak się nie da (opukujesz ścianki klockami), tylko zacząć rozglądać się we wnętrzu?

Zaloguj się aby komentować