Nie ma się co chwalić.
Po 1.6 km dobrego tempa w okolicach 6:05 złapała mnie taka kolka, że przeszedłem 300 metrów, próbowałem dalej ale dałem sobie finalnie spokój. Wróciłem piechotą do domu z psem. Zawsze mnie pies ciągnął ale po 1 km dobrego tempa to ja go musiałem motywować aby się ruszał. Było gorąco i duszno do tego.
No nic, może w sobotę będzie lepiej.
Ps. Na dzień ojca dostanę Garmin Dynamics pod.
#sztafeta #bieganie #garmin
