Dokładnie.
Tutaj było widać próby ataku innego niż pozycyjnego, dużo zawodników w polu karnym i dostarczanie tej piłki w nadziei że coś wpadnie i wpadło.
Wolę to niż poprzednia myśl szkoleniową pod tytułem
- piłka to gorący ziemniak, podawać podawać i jeszcze raz podawać , obojętnie do kogo, łacznie z bramkarzem byleby jej nie stracić
- nie atakować inaczej niż pozycyjnie, szybki atak i pójście do przodu to ryzyko straty piłki i bramki
- laga na robercika, jakieś bramki że stałych fragmentów gry i walka o utrzymanie wyniku.
Jak na Polskę to grali bardzo dobrze, przede wszystkim fajnie widać jakieś próby parcia do przodu.