Nic tak nie poryło łba kobietom jak social media, tak samo nic tak nie poryło łba mężczyznom jak toskyczny redpill i blackpill. Zdecydowana większość chujowych zachowań kobiet związana jest z dużo większą wrażliwością i emocjonalnością niż u mężczyzn.
Przez ostatni rok przeżyłem bardzo dużo złego i się dźwignąłem. 1,5 roku przepracowane na terapii po rozsypanym zdrowiu fizycznym i psychicznym, utracie pracy i zakończonym 6 letnim związku. Do tego na terapię uczęszczałem też w wieku nastoletnim (źle zadziałała na psychikę burza hormonów i wyszło, co siedziało w zakamarkach głowy).
Jestem dość emocjonalną osobą i szybko zacząłem się uczyć pewnych analiz i obserwacji, mechanizmów radzenia sobie, rozpoznania problemów właśnie na tej terapii.Terapeutka uprzedzala mnie, że taki może być skutek uboczny. I to jest tego mroczna strona. Czasami czuję się z tym fatalnie, bo widzę dużo rzeczy, na które inni nie zwracają uwagi. Mianowicie ludzkie problemy i mechanizmy obronne.
Moja jedyna i najlepsza przyjaciółka (serio wyjątek w relacjach damsko-męskich u mnie) od 3-4 lat nie potrafi stworzyć dobrego związku. Kiedyś odpaliła mojego kumpla tak o, podczas spotykania się i był kwas. Ale ja znam ją na wylot i w ostatnim roku sporo wymienialiśmy się swoimi doświadczeniami. Powód takich zachowań: traumy po toksycznej i wręcz przemocowej relacji. Potrafi spotykać się 2-3 miesiące i się wycofuje na finiszu lub kiedy jest blisko zbliżenia fizycznego. Oczywiście u mężczyzn może mieć łatkę takiej, która się kimś bawi. A ja znam ją na tyle dobrze, że po pierwsze widzę w niej dużo lęku, po drugie sama mi to mówi.**
Inny przykład. Laska, o której rozpisywałem się tu X razy Push-pull. Spotykanie się z nią przypominało oswajanie dzikiego kota, który jak już był na wyciągnięcie ręki, robił 4-5 kroków w tył i skradał się do nas na nowo. Też wyznałą mi w końcu pociągnięta za języj, że się boi. Przeciągała mnie w nieskończoność, bo chciała coś mieć, ale bez podejmowania ryzyka. Taki przykłąd laski, która nie usiedzi 5 minut w domu. Damski Piotruś Pan. W końcu odpuściłęm, ale dalej do mnie pisze.
Wiecie co jest najciekawsze? Wbrew red pillowi, to właśnie najczęściej odpalani są ci, którzy najbardziej pasują. Przykład nawet moje kumpeli czy kilku innych lasek. Jeśli pojawiał się ten, co najbardziej wpadł w oko, to laska najszybciej ze strachu się wycofywała. Bo to nie ten czas. Gdy pojawiał się taki, na którego miała wbite emocjonalnie, ale był zapchajdziurą na kilka miesięcy, to często wchodziła w jakąś relację, bo w sumie i tak nie odczuwałaby poczucia krzywdy i rozczarowania po rozstaniu. I tak to się najczęśćiej kończyło.
Mam ziomka, który ma dziecko. I płąci alimenty. Wrócił niedawno z emigracji, całkiem fajnie zarobił. Ale nie ma na siebie pomysłu w Polsce. Ludzie mówią "mógłby iść tu i tu do pracy, znaleźć se laskę, jakieś zajęcie". A chłopak głęboka deprecha i potrafi błąkać się samotnie po mieście weekendami i pić w barach, a w tygodniu łapie fuchy po 10h i śpi.
Ja swego czasu po rozstaniu potrafiłem jeździć bez celu autem po mieście, zatrzymując się w urokliwych miejscach na odludzi i palić papierosy w samotności.
Teraz ciekawostka o mnie: Zawsze chciałem obok siebie kobiety, która jest niezależna, ma pasje, jest silna i potrafi przejąć inicjatywę. A wiecei co komunikowałem na zewnątrz? Że ja bym sobie podporządkował każdą, że kobieta musi słuchać mężczyzny i tak dalej. Nawet moja przyjaciółka była w szoku, jak w końcu powiedziałem jak jest naprawdę.
Dlaczego ludzie mówią rzeczy, a myślą inaczej (częściej pewnie kobiety) i dlaczego zachowują się irracjonalnie? Ze strachu.
Najważniejsze, to po prostu nie oceniać ludzi. Nie kierować się stereotypami. Potrafić odpuszczać, ale też zrozumieć drugą osobę. A wszystkie fanpage dla "księżniczek" i tak samo dla "redpillowców" służą do obrzucania ludzi błotem, pogardy i najważniejsze: SZTUCZNEGO POMPOWANIA WŁASNEGO EGO.
#redpill #bluepill #zwiazki #randkujzhejto #psychologia #terapia #gownowpis #przemyslenia #niebieskiepaski #rozowepaski #takaprawda #zycie
**