Nawiązując do mojego ostatniego wpisu o chujowej akustyce poświęciłem jakieś 13 minut żeby bardziej wgryźć się w temat. Poniżej skrót, może kogoś zainteresuje.


Ogolnie wszędzie piszą, że hałas szkodzi, ale sensownych opracowań ile tego halasu, jak i po co, to wcale nie za dużo.


Jak powszechnie wiadomo istnieje coś takiego jak miara natężenia dźwięku wyrażana w decyBelach (dB). Każda czynność lub zjawisko generujące fale dźwiękowe ma swój poziom ich natężenia, odbierany przez nas jako głośno lub cicho.


Przykladowo zwykła rozmowa to natężenie ok. 60dB, a pracująca kosiarka to 90dB, z kolei szept to około 30dB. Pomiary natężenia dźwięku poza laboratorium nie są proste, gdyż dochodzi dużo zjawisk dodatkowych.- odbicia, tłumienia, wzmocnienia, interferencje, całe spektrum zjawisk związanych z propagacją fal (zainteresowanych odsyłam na fizykę, klasa 6 podstawówki).


Istnieje też coś takiego jak izolacyjność dźwiękowa przegrody, zarówno w zakresie blokowania dźwięku, jak i jego tłumienia. I tak przykładowo typowa ściana ma +/- 40db izolacyjności, a okna +/- 30db. Czyli o tyle mniej więcej zmniejsza się natężenie dźwięku słyszalnego za przegrodą (upraszczam, bo jest to trochę bardziej skomplikowane, różne częstotliwości są różnie przepuszczane przez przegrodę, itp).


No i teraz tak. Samochód (normalny, nie pierdzący trup) jadący po asfalcie z prędkością 90km/h generuje około 80db hałasu. Jakże popularny u nas trup z pierdzikiem (vel tjuning sportowy) spokojnie 100dB i więcej. Przy prędkości 120km/h może to już być 90-100dB dla zwykłego samochodu. Czyli jeżeli mamy przegrodę o izolacyjności 40db, to hałas słyszalny za przegrodą bedzie na poziomie... rozmowy. Czyli będzie słyszalny. W praktyce będzie niższy, bo w grę wchodzi tłumienie i obniżanie natężenia dźwięku o ok. 6dB na każde podwojenie odległości, rozpraszanie o przeszkody, itp. Czyli np. jeżeli w odległości 10 metrów mamy 90dB, to w odległości 20 metrów bedzie 84db. Czyli tak czy inaczej nadal głośno.


I takie jest rozwiązanie zagadki czemu w chałupie słychać ulicę.


Co mozna z tym zrobić? Można podbić izolacyjność akustyczną przegród. Typowe okna dźwiękoszczelne to 40dB. Użycie wełny mineralnej zamiast styropianu na elewacji to 25-30db zysku i wtedy może być naprawdę baaardzo cicho nawet mieszkając przy autostradzie. To oczywiście wszystko kosztuje i to niemało. Szkoda że wielkie pany architekty nie tłomaczą takich rzeczy inwestorom, no ale po co. Do bramy i się nie znamy.


Jest też inne rozwiązania, a mianowicie można nie zapierdalać w terenie zabudowanym, w szczególności starymi trupami. Stąd uspokajanie ruchu na terenach zamieszkałych daje przede wszystkim efekt ciszy, a nie że mniej wypadków.


Oczywiście jest to najtrudniejsze do realizacji, bo husaria musi zapierdalać, zwłaszcza ta wracająca z roboty na schabowego.


Można też oczywiście wybrać lokalizację w lesie albo na końcu spokojnej ślepej uliczki.


I tym optymistycznymi akcentem kończę wpis.


Jak ktoś chce poczytać coś ciut bardziej naukowego:


https://inzynierbudownictwa.pl/wplyw-ocieplenia-na-izolacyjnosc-akustyczna-sciany-zewnetrznej/


http://transportproblems.polsl.pl/pl/Archiwum/2023/zeszyt2/2023t18z2\_06.pdf


#budowadomu #budujzhejto #ciekawostki #halas

652d9d54-d345-41e4-8595-6229191b6603

Komentarze (20)

radidadi

@kitty95 warto dodać że zmiana natężenia o 3db podwaja energię dźwięku, spadek o 10db będzie dla nas odczuwalny jak spadek hałasu o połowę.. gładkie powierzchnie odbijają fale wiec jeżeli chcemy zredukować hałas należy tworzyć powierzchnie o nierównomiernej strukturze (można tłumić nawet konkretne częstotliwości)

kitty95

@radidadi tak, ale to już wyższa szkoła akustyki i znowu, wszystko się da, ale koszt. Spokój niby nie ma ceny, ale ktoś ją musi zapłacić. Zresztą te problemy dotykają każdego typu budownictwa, zwłaszcza wielorodzinnego, gdzie nader często żyje się życiem sąsiadów, bo akustyka to żart.


Ps. W Niemczech, czy Anglii praktycznie w ogóle nie używa się styropianu do ociepleń, tylko wełna.

radidadi

@kitty95 czasem wystarczy trochę gęstej roślinności, bluszcz na mury i już będzie spora poprawa.. ciekawy kiedy ktoś wprowadzi systemy anc do domu - mic na zewnątrz do łapania hałasu i głośniki w suficie :D

radidadi

@kitty95 w uk się nie ociepla domów:D podobnie w nl, karton z okładziną ceglaną

kitty95

@radidadi między ścianę wewnetrzną, a zewnętrzną wkładają wełnę 5-10 cm. Oczywiście możliwe, że ci zamożniejsi tylko.

radidadi

@kitty95 są domy pasywne ale generalnie są tam zupełnie inne standardy niż w europie wschodniej czy północnej. Bardziej dotyczy to starszych budynków, mieszkałem w kilku domach gdzie trzaśnięcie drzwiami na dole powodowało drżenie ściany na piętrze:D toaleta nieocieplona kompletnie, wielkie okna..

kitty95

@radidadi no te szeregowki wiktoriańskie i inne terrace, to dramat z dykty. Ale to też jak w US. Bogaci raczej murują, a reszta osb. Aczkolwiek tam teraz na popularności zyskuje profil styro zalewany betonem na zasadzie szalunku traconego. Murowanie to domena południa i centralnej Europy.

bartek555

mozna sie wybudowac na wsi, po co sie budowales przy ulicy i teraz narzekosz!!one11!1one!one

GazelkaFarelka

@bartek555 uprzejmie informuję, że na wsi też mamy ulice

bartek555

@GazelkaFarelka i co, tez slychac kopyta?

GazelkaFarelka

@bartek555 Jeszcze jak, w miastach to zrobią wąskie uliczki, bo ziemia droga, a jeszcze ludziom się chodnika zachciewa. Na wsi siedem metrów asfaltu na bogato, musi być pas startowy dla trzydziestoletnich gruzów, żeby ich właściciele mogli rozwijać prędkość nadświetlną i zaoszczędzić trzy sekundy na dojeździe do Dino po bułki.

GazelkaFarelka

@bartek555 Zapomniałam jeszcze o tym jednym rolniku, który na jedno pozostałe przy ulicy pole orne dojeżdża raz na rok kombajnem i musi być szeroko, żeby się zmieścił, bo przecież nie będzie hedera zdejmował ani sprzętem za milion jeździł po polnej dziurawej drodze (nie pytaj, jak w takim razie ten kombajn jeździ po polu skoro nie ma na nim asfaltu).

kitty95

@bartek555 no właśnie, po chuj


@GazelkaFarelka u mnie jeżdżą, ale nie słychać, a jak już to swojskie pyr pyr pyr. Najgorsze są zapierdalające gruzy.

GazelkaFarelka

@kitty95 Jeszcze stare Ursusy z równie antycznymi przyczepami zapierdalające ile fabryka dała. Aczkolwiek generalnie nie narzekam, dużo ich nie jeździ. Ale jak jadą to słychać, aż idą wibracje po ziemi.

w0jmar

@kitty95


Mądry wpis.

Stąd uspokajanie ruchu na terenach zamieszkałych daje przede wszystkim efekt ciszy, a nie że mniej wypadków.


Odkąd te k⁎⁎⁎ie)* wpwadzili odcinkowy pomiar predkości plus dwa fotoradary, i to wszystko na krótkim odcinku prostej dtogi, wszyscy jeżdżą spokojniej.

Ale najważniejsze to w

domu blisko drogi jest ... ciszej.


I to jest argument żeby na zabudowanym nie za....ć tylko było te 50 -60kmh dozwolonej.


Dzieki. Dobry wpis.


)* - już nie k⁎⁎⁎ie.

kitty95

@w0jmar zauważ, że u nas jest jakieś chore uwielbienie hałasu. Ludzie mają głośno w pracy, w mieszkaniu, w domu, potem jadą na działkę, na urlop i muzyka na fula, ryki, wrzaski, skutery, quady, motory, etc. bo od ciszy to normalnie wysypki można przecież dostać. Świadczy to o społeczeństwie, ale nie będę brzydko pisał.


Zachodnie kultury mają jednak dużo większy szacunek do odpoczynku, ciszy i spokoju, ale też to w odpowiedni i w miarę skuteczny sposób wymuszają.

cododiaska

@kitty95

Szkoda że wielkie pany architekty nie tłomaczą takich rzeczy inwestorom, no ale po co.

Tłumacza architekty, tłumaczą. A inwestory na to: minimum wymagane przez prawo/normy jest jakie? No to zna już Pan moją odpowiedź. Ma być dużo, ma być tanio. Rozliczamy się za m² PUM z aru działki. Żadnych dodatkowych kosztów a kolorki na elewacji zaprojektuje moja siostrzenica, bo wygrała konkurs malarski organizowany przez parafię.

kitty95

@cododiaska to chyba u deweloperów tak albo z tych co przychodzą z adaptacją 70m2 z tych darmowych projektów. Ja wyjebałem 15k na "polecanego" architekta i jeszcze musiałem potem projekt poprawiać bo zjebał. A drugi "polecany" nawet zestawienia materiałów nie chciał zrobić, bo się nie zniży jaśnie pan. Także ten. Na pewno są porządni architekci, ale cała masa to paździerze przydatni do projektowania co najwyżej publicznego kibla albo altany smietnikowej.


Ogólnie uprawnienia do projektowania budynków jednorodzinnych do np. 300m2 zwykły technik powinien mieć. Żadna filozofia. Od razu by ubyło orłów architektury.

cododiaska

@kitty95

To prawda, są architekci i są architekci. Ja miałem sporo doświadczeń zarówno jako klient, współpracownik i inwestor z wieloma architektami i miałem chyba to szczęście, że architekci trafiali mi się tacy, którzy wręcz myśleli za mnie i rozwiązywali problemy, których istnienia nawet nie byłem świadomy.

kitty95

@cododiaska pamiętaj, że na lokalnym rynku masz często ograniczony wybór, a "obcym" spoza powiatu potrafią po 10x projekty odsyłać do poprawy, stąd paździerze mają się świetnie, bo rynek tego nie weryfikuje. Zresztą jak ocenisz czy ktoś jest dobry? Bo ma dobre opinie? Kolega polecił? W gadce każdy jest dobry. Taki Kowalski z ulicy nie ma szans zweryfikować czy trafił na fachowca czy paździerza.


Dlatego ja osobiście do wielu ludzi z "uprawnieniami" mam płciowy stosunek, bo papier nie czyni jeszcze specjalisty, a wręcz może łatwo maskować dyletanta.

Zaloguj się aby komentować