Naszła mnie jakiś czas temu myśl, żeby kupić sobie lekko mniej szosowy motorek do jazdy po szuterkach. U mnie od pojawienia się tego typu niebezpiecznej myśli do realizacji planu mijają z reguły jakieś dwa tygodnie, ale na szczęście zrobiłem lekki research w temacie andaluzyjskich szutrów i wybiłem sobie to z głowy.


Bo tu właściwie nie ma szutrów


Znaczy owszem, są. Ale w większości prywatne. Sunąc sobie asfaltami czy patrząc z gór w doliny widzisz wiele szutrowych dróg i aż chciałoby się wskoczyć w nie jakimś lżejszym sprzętem z odpowiednią oponą. Dopiero, gdy zaczniesz się przyglądać bardziej uważnie, zaczynasz zauważać, że każdy potencjalnie atrakcyjny zjazd z asfaltu jest zagrodzony łańcuchem, a obok stoi tabliczka "Coto privado de caza", co oznacza "Prywatny teren łowiecki". Nie dość, że wjeżdżasz na czyjeś podwórko, to jeszcze pijany myśliwy może ci odstrzelić d⁎⁎ę, bo pomyli cię z dzikiem (tak, tu też się to zdarza). Wszystkie drogi między najmniejszymi górskimi pipidówami są wyasfaltowane. Oczywiście na upartego znajdziesz jakieś offroady, ale na tej zasadzie to i pod Warszawą znajdziesz. Ale nikt normalny po przeprowadzce na Mazowsze jeszcze nie pomyślał "o kurde, ale super tereny na enduro, czas coś kupić specjalnie pod to". Nawet andaluzyjski TET w sporej mierze prowadzi asfaltem, bo nie ma jak inaczej przejechać tędy.


No i jak się już pogodziłem z tym, że nie będzie nowego motorka (a już miałem jechać oglądać Scramblera 400XC w salonie Triumpha w Maladze), to napotkałem w górach dwóch takich sympatycznych rozbójników. To dopiero złośliwość.


#motocykle #shagwestwhiszpanii #enduro

79e014a0-4ee3-4be8-9866-757438ba2fe8

Komentarze (6)

Shagwest

@Lubiepatrzec Są, ale nie interesuje mnie to. Ja turysta motocyklowy jestem.

Klamra

@Shagwest jak to mi kiedyś jeden koleś w sklepie powiedział: „Wszyscy i tak kończymy na crossach” xD

szczekoscisk

Oczywiście na upartego znajdziesz jakieś offroady, ale na tej zasadzie to i pod Warszawą znajdziesz. Ale nikt normalny po przeprowadzce na Mazowsze jeszcze nie pomyślał "o kurde, ale super tereny na enduro, czas coś kupić specjalnie pod to"

@Shagwest przecież w okolicy Warszawy jest pełno fajnych terenów. Moje ulubione to tereny od Nowego Dworu, przez Legionów i Radzymin aż po Wyszków. Sa fani rycia na poligonach na wschodzie ale też dalej na wschód znajdzie się parę ciekawych miejsc. Żwirownia w Kołbieli... Chyba będę musiał Ciebie kiedyś oprowadzić po okolicach 😉

Shagwest

@szczekoscisk No tak, polnych dróg Ci na Mazowszu pod dostatkiem - ale jak w każdym innym miejscu w Polsce. W tym porównaniu chodziło mi o to, że nikt po przeprowadzce z, powiedzmy, Podlasia na Mazowsze nie stwierdzi, że nagle ma pełno terenu do jazdy, a wczesniej nie miał. Tu się można tak, hehe, przejechać, jak się nie przyjrzysz, co to dokładnie są za drogi.

szczekoscisk

@Shagwest Jak mam do wyboru gliniaste roztocze i piaszczyste mazowsze to wolę mazowsze. Roztocze ma ładne tereny ale szweduto można uprawiać tylko porą suchą. W okolicach Warszawy jest dużo ciekawych dróg które weryfikują skilla a i torów (mniej lub bardziej legalnych) nie brakuje. Wykluczając tereny na zachód od Warszawy, tam nie ma nic. A południe to w sumie mało znam. Mam też troszkę rozpoznania z okolic Tarnowa i tam ciężko o fajne tereny pod offa bo prawie każda droga polna jest asfaltowa a coś ciekawszego to niestety tylko w lasach. Tak więc, powinieneś docenić Warszawskie okolice 😅

Zaloguj się aby komentować