#nasonety #zafirewallem Sonet podyktowany rymami.
Klątwa
Wkroczyłem do wioski i pytam najmilej:
"Czy jak zwierzęta mam łapać was w siatki?
Czy wyślesz tych krzepkich wprost do mej klatki?"
Po chwili się starsi plemienia zmówili.
Wtem rąbka sekretu mi jeden odchyli:
"Doświadczasz plugawcze okazji rzadkiej.
Duchy mych przodków zaś wzywam na świadki.
Wnuki twe będą żałować tej chwili!"
"Weź ilu chcesz!" - skończył zaś z miną smętną -
"Warunek jest jeden, też stopę postawię
na twej białej ziemi, wypalę swe piętno."
Odrzekłem już myśląc o morskiej przeprawie:
"Mnie starcze gadka twa nudzi, nie łudzi.
Pakuj się szybko i bierz swoich ludzi!"
