Najpierw Stevie Nicka teraz to. Dzisiejsza muzyka daje to, że człowiek nie chce tego słuchać i szuka w starociach bo tyle go ominęło. Moje znalezisko, czyli Fleetwood Mac i I'm so afraid. Arcydzieło, nadutwór, cudo #fleetwoodmac #rock #classicrock #muzyka

https://youtu.be/3GKQSeCxknk?si=f7VIky2RqcdaDpkz
pol-scot

@Kaligula_Minus ostatnio usłyszałem Illume i wpadło mi w ucho

goroncy_kartofel

@Kaligula_Minus tę piosenkę poznałem właśnie w tej wersji i byłem zajarany motzno. Potem odpaliłem studyjną i w sumie to lipa. Ta wymiata *,*

Kaligula_Minus

@goroncy_kartofel cholera żebyś wiedział. Właśnie mam za sobą odsłuch wersji koncertowej z 1997, studyjnej i tej i ta jest najlepsza, Stevie na drugim głosie robi robotę, podbija emocje aż ciary idą

Odwrocuawiacz

@Kaligula_Minus ja uwielbiam wracać do wspomnień muzycznych.

Klimat dużo lepszy niż te współczesne popierdółki (choć są też wartościowe nuty)

Kaligula_Minus

@Odwrocuawiacz jak słucham tych ciągłych przeróbek, remixów i innych to mi się niedobrze robi, mówiąc szczerze. A teraz szukam. Fleetwood Mac byli mi znani, ale tylko z albumu Tango in the night. A to jest takie odkrycie i taka satysfakcja , że słów brak

ciszej

@Kaligula_Minus uwielbiam FM, zespół kompletny. Kilka świetnych głosów, wspaniała gitara Buckinghama, perkusja która żyje i te ich wieczne dramy które słychać w tekstach i muzyce. Przez tyle lat zachwycali energią na scenie, żałuję że nie dane był mi zobaczyć ich na żywo


Mój absolutny top to płyta Tango in the Night. Nagrana chwilę przed rozpadem. Czasem gdy muszę psychicznie odpocząć wsiadam w samochód, włączam Seven Wonders https://www.youtube.com/watch?v=9b4F_ppjnKU i jadę przed siebie


If I live to see the seven wonders

I'll make a path to the rainbow's end

I'll never live to match the beauty again

The rainbow's end

Kaligula_Minus

@ciszej oj tak Little lies i chyba ostatni wspólny tekedysk nagrany na farmie Christie, Seven wonders, tytułowe tango i Big love świetne. Te kawałki znane mi były z radia i generalnie te 15-20 lat temu raczej były dla mnie asluchalne. Teraz, gdy lata minęły już wiem, że to są skarby muzyki. Powoli osłuchuję się z ich starszymi płytami. Stevie jak dla mnie to bogini. Uwielbiam jej witchy styl, niesamowity głos. Jej solowe projekty też wpadają w ucho. Cant wait czy room on fire jak dla mnie sztosy. Super odpoczynek od radiowej papy

Zaloguj się aby komentować