Na opowiadaniu znam się jak na robieniu gały. Wszystkim mówię, że się nie znam ale tak naprawdę to człowiek w sumie nie wie co w nim drzemie i co robił po pijaku. Tedy słuchajta legendy o okrutnym królu z wcale niedalekich krain.
Za pagórkami, za rondami i za ekspresówkami żył król co był całkiem nie swój i którego krótki był ch...
Ała! Gdzie mnie ścierą babo wstrętna! Taki mi się zarymowało przypadkiem. Khem... Na czym ja to... Za górami, za lasami, za polami pszenicznymi? Czy to żyto było albo pszenżyto? Mniejsza z tym; było królestwo złego króla Białasa. Powiadali że zły się zrobił kiedy mieszkańcy jego królestwa w żartach wpadli do jego kurnika i mu jajka poniszczyli. Co gorsza w piwnicach jego zamczyska przyłapał nadwornego skrybę jak pucował jego berło, wszystkiemu się jego oblubienica przyglądała, o niej zresztą za chwilę. Zły król Białas tak był rozeźlony od tych wydarzeń, że zaczął lud swój gnębić. Wielu poddanych zostało wygnanych, ci co zostali musieli przestrzegać nowych praw których herold żaden nigdy nie ogłosił. Wiele żartów zakazano, król to był fan jednego faceta z wąsem krótkim to za żarty o tym jegomościu wielu skończyło w lochach. Zas od widoku skryby, oblubienicy I berła zmysły mu się tak pomieszały, że ktokolwiek na widok tęczy się nie uśmiechał to nakazywał za karę rózgą po plecach dziesięć razy wymierzyć. Później to jeszcze kury wypędził i tak oszalał, że w kurniku kaczkę zaczął hodować i nakazywał się jej kłaniać.
Lud zaczął się buntować w czasach kiedy wszystkim zaczęto przybijać tabliczki tagiem zwane modą amerykańską, to tam gdzie Murzynom oddychać nie pozwalają pod karą przymusowej pracy w dowolnie wybranym miejscu ale sprytni Murzyni unikają tejże kary z gibkością i sprytem geparda czy inszego żbika. Poplątanie najpewniej doprowadziło i do tego, że tagi wszędzie kazał nosić, pomysł który dojrzał w czarodziejskej domenie, Ćwirklandii.
Woli króla pilnowały sługi jego oblubienicy, wiedźma elfia która była trzydziestą drugą córką swojego ojca, ten z rozpaczy rzucił się w przepaść zresztą z tego nieszczęścia. Sługi jej to były chochliki złośliwe i nad wyraz głupie, z ust im ślina cięgiem ciekła i paskudne miały oblicza tak że nikt ich nawet w Księdze Oblicz nie mógł dojrzeć. Zwały się mordyryjtorami, bo im się mordy w ryje wykrzywiały i pilnowały co by każdy przykładnie tagi swoje nosił i żeby porządek był pod tym względem ale też inne niesprawiedliwe prawa na niewinnych podanych wymuszały.
Wiedźma z usłużnymi to były lenie straszne, oczy też mieli do niczegi i pomimo, że król chciał by tagi noszono zawsze to w nocy krnąbrni mieszkańcy rozzłoszczeni zachowaniem monarchy na przekór prawom okrutnym w ogóle zaniechali noszenia tychże tagów a jak kto tagować chciał to go za to po łbie walili bez litości, złość zamiast kierować na tyrana to kierowali na kogo popadnie!
Nic to jednak, na nic takie protesty! Zły Białas Bezjajeczny tylko jeszcze bardziej się pieklił i coraz to surowsze prawa wymuszał. Za noszenie papaji o złej porze która to pora była inna każdego dnia i nikt nie wiedział jaka jest odpowiednia zamieniał poddanych w banany! Całusy tylko ich mogły odczarować ale banan musiał być umyty, czysty banan to podstawa!
Kiedy indziej co inszego wyprawiał Białas bowiem zgubił swoje berło i chciał kupić nowe, nie wiedząc że to nie berło jest ważne ale osoba je niosąca! Nazaprszał hultajstwa najgorszego z okolicznych krain, wszyscy oni też zresztą kurnikową kaczkę czcili i ci złoczyńcy króla złotem obdarowywali co by nie musieć prawa tagów przestrzegać jak i wszystkich innych, teraz oprócz króla, elfiej wiedźmy, mordyryjtorów jeszcze bandyci męczyli mieszkańców przeraźliwie! Mianowicie brali kacze łajno i innym podstawiali pod nos, czy to się komu podobało czy nie. Zas król w tym czasie za bandyckie złoto sprawił sobie nie jedno berło ale aż trzy, bawił się nimi non stop i z szaleństwa po swoich berłach zaczynał się lizać. Ale przestał jak mu w kręgosłupie chrupło nieprzyjemnie, bo berła chociaż wydzielone i ze szczerego złota były jednak nie nazbyt wysokie.
Poddani długo znosili te podłe traktowania ale pewnego razu rzekli dość! No, tak po prawdziwe to to większość rzeczywiście tylko tak powiedziała i tyle z tego była. Ale byli wśród nich tacy jakby żydzi co to ich tam intelektem mocniej naznaczono... Co tam Stasiu mówisz, co to żyd? Zasadniczo taki człowiek co mu siusiaka kawałek odgryznięto. Hmm... To może nie żydzi tylko lisy takie sprytne? Ale rude to wredne, nie pasuje... Tak, tak Andrzjeku, o tobie to jest mowa, rudzielcu jeden i idź się skarżyć mamusi jak tam chcesz ale ci tego żeś mnie jak padalec dotkliwie pokąsił i nawet nie przeprosił to tak lekko nie podaruje! Ta matka twoja też musi być dobra, że ci nic kultury nie wpoiła, mało razy ją pasem ojciec tłuk jak nic!
O czym to ja..?
No, nieważne, pora taka, kłaść się spać trzeba. Morał z tej historii:
Kto jest głupi nic nie robi a kto mądry ten... No, robi. Coś. Jak beduin na pustyni Gobi.
- Dziadku, dziadku! Ale do jakiego królestwa najwięcej zbiegło mieszkańców?!
- C⁎⁎j to wi...
Dziadek nie dokończył, baba go wałkiem przez łeb zdzieliła, że aż mu przed oczyma gwiazdy wyskoczyły. Od tej pory wszyscy żyli jakotako i może mogłoby być lepiej ale na pewno mogłoby być znacznie dla nich gorzej. I ja tam byłem, miód i wino piłem. Jeszcze wam powiem, żebyśta mordyryjatorów z bardziej moderatywnymi ludźmi nie pomylili w inszych krajach.
#heheszki #literatura #tahorbil