Na jednej z wizyt, ginekolog opowiadała mi, że miała pacjentkę, która zgłosiła się po tabletkę dzień po na receptę - ponieważ jej poprzedni lekarz odmówił wystawienia recepty ze względu na swoje poglądy. Co jest moim zdaniem niedorzeczne, bo lekarz powinien być po to aby Ci pomóc - szczególnie jak się chodzi prywatnie - a nie walczący ze swoimi przekonaniami.
Przecież tabletka dzień po nie jest tabletką poronną, tylko jej celem jest niedopuszczenie do zapłodnienia. Prezydent utrudniając dostęp do tabletki dzień po tak na prawdę otwiera drzwi do aborcji - legalnej czy nie. Bo przypominam że w Polsce działa jedna organizacja, która wspiera kobiety i zapewnia pomoc w tym zakresie do 10 tygodnia.
z resztą, żyjemy jeszcze w kraju - gdzie w niektórych wsiach czy mniejszych miasteczkach do ginekologa chodzi się wyłącznie jak się zajdzie w ciążę więc …..
#polityka #bekazpisu #farmacja
