#muzyka #nostalgia #przemyslenia

Często mówi się, że ludzie miewają swoje "feel-good movies", czyli filmy przy oglądaniu których czują się lepiej. Są takim bezpiecznym portem i gdy czują się źle, to włączają. Mam tak z muzyką The Beatles. Towarzyszy mi od zawsze. Mój pierwszy kontakt z nią, to czasy gdy chodziłem może do pierwszej klasy podstawówki. Włączyłem kasetę, zagrało "Love Me Do" i nagle odkryłem jakiś zupełnie nowy, cudowny świat. Do dziś mam tak, że gdy wydaje mi się, że świat jest zły, obowiązki zbyt ciężkie a życie przytłacza, to odpalam ich muzykę i jest jakby lepiej. Potrafię czytać książki o The Beatles kilka razy i zawsze, gdy do nich wracam czuję się, jakbym witał się z kuplami, których nie widziałem od dawna i za którymi tęskniłem. Mam na półce ich płyty, książki o nich i cały czas gromadzę kolejne.

Na zdjęciu część kolekcji. Całości nie chciało mi się ściągać z półek. To co mam, to nadal zdecydowanie zbyt mało.

23e61e99-9773-4296-b240-7a1d51c87786

Komentarze (6)

ColonelWalterKurtz

dwa pytania do znawcy:

który album jest Twoim ulubionym?

którą książkę polecisz aby zapoznać się z historią zespołu? (ma wiedza jest większa niż przeciętna ale ciągle umiarkowana)

WatluszPierwszy

@ColonelWalterKurtz Hm... jako całość "Revolver". I tak to zostawmy Co do książek, to polecam "Szał" Philipa Normana, super napisana i czyta się raz dwa mimo sporej objętości.

ColonelWalterKurtz

@WatluszPierwszy A książka "Ringo"? Mam na półce i czeka w kolejce.

WatluszPierwszy

@ColonelWalterKurtz Jest całkiem spoko. I to tyle. Czytałem ją dobrych kilka lat temu. To nieautoryzowana biografia. Do przeczytania jako taka lektura uzupełniająca.

ColonelWalterKurtz

@WatluszPierwszy zamówiłem przez Ciebie "Szał" XD

WatluszPierwszy

@ColonelWalterKurtz Rewelacyjna książka. Miłej lektury.

Zaloguj się aby komentować