Może było, ale jaka perełka.


Reportaż z 2002 o radzieckich, a później rosyjskich łodziach podwodnych typu "Tajfun" (Projekt 941) - były to największe na świecie rakietowe okręty podwodne. Miały 172 metry długości, 23 szerokości, w zanużeniu wypierały 48000 ton. Każdy okręt przenosił 20 rakiet R-39 z 10 glowicami á 100 kT każda - łącznie 200 głowic.W sumie wybudowano 6 sztuk, a ostatni okręt zakończył służbę w 2023 roku.


Polecam obejrzeć, bo to legitny dokument, a nie jakiś jutubowy gównofilmik. Nie wiem jak to zrobili, że ich na pokład na rejs wpuścili, ale wpuścili. Dzisiaj coś takiego nie miałoby szans powstać.


#morze #romantycznemorze #ciekawostki #rosja #wojsko


https://youtu.be/MOLmb9wE69c

Komentarze (11)

bucz

obadam jutro do sniadania, dzieki

konrad1

Coś re ruski potrafiły

Michot

@konrad1 Yhy. "Kursk" bardzo mocno o tym zaświadczył.

kitty95

@Michot US Navy też okręty traciło. Tu był dramat przez ruską paranoję, a bezpośrednią, oficjalną i najbardziej prawdopodobną przyczyną była eksplozja wadliwej torpedy albo w ogóle jakiejś torpedy. 3/4 załogi zginęło prawie instant, pozostali żywi tylko na rufie i ratunek stamtąd byłby i tak problematyczny, o ile w ogóle możliwy. Morze to nie żłobek, wypadki i awarie są co chwila.

Michot

@kitty95 No pewnie, masz rację. Mnie nawet nie chodzi o to, że Amerykanie są pod wodą niezwyciężeni. Gdzie indziej zresztą też, bo potrafią popełnić samobójstwo w bagnie.

Ale film z tym ostatnim Tajfunem był kręcony w 2001 roku. To, co na pokładzie wprawdzie działało, ale chyba widzisz, jak niewiarygodnie było przestarzałe. Ten basen przy saunie z odpadającymi kaflami i piecyk w kuchni ładnie podsumowują kacapski mental. A ostatecznym gwoździem do trumny były sceny z powrotu do domu oficerów. Kacapski mir w każdym, najdrobniejszym szczególe.

kitty95

@Michot hehe, ruska atomowa flota podwodna działała na zasadzie, że jak wrócili z rejsu to cud. Ile wypadków z reaktorami było chociażby. W 2001 roku te okrety miały już po 20-30 lat. Zapewne bez poważniejszych remontów, byle tylko pływało. Ale to właśnie dlatego reportaż jest świetny, bo widać tę kacapską technikę. Nie wiem czy K-19: Widowmaker oglądałeś, jak nie, to polecam, na faktach autentycznych i świetnie pokazuje jaki totalny bajzel u kacapów był. A jak gościu (uwaga spoiler) spawa awaryjnie reaktor, a promieniowanie mu literalnie oczy wypala, to masakra.

Michot

@kitty95 Kino fabularne jest takim dodatkiem do wiedzy. Tej o kacapskim mirze to się przez całe życie nauczyłem sporo, choć nie roszczę sobie pretensji do jej nadzwyczajnej unikalności. I - co do techniki - miałem Ładę xD Tyle dobrego, że fińską.

kitty95

@Michot nie można kategorycznie stwierdzić, że każdy wyrób ruskiej techniki był do dupy, bo tak nie było. Mieli dużo ciekawych konstrukcji, ale szwankowała jakość wykonania i to był powszechny problem, ale nie do pokonania w komuniźmie.

Michot

@kitty95 Niee, tak nie twierdzę. Pompę membranową miałem tyż. I juwelki dwa - duży gdzieś się podział, mały gdzieś jest w kącie szafy w składziku.

Nie rozwala Cię jednak każdorazowo dołączone do dowolnego wyrobu ideolo o Wielkim Kacapskim Mocarstwie? Dzisiaj z dóbr powszechnego użytku nie produkują bodaj nic.

kitty95

Tak właśnie patrzę, że słownik mi wstawił "zanużeniu" zamiast "zanurzeniu". Dramat.


@bojowonastawionaowca dałoby się poprawić?

666

Caly ten fajfun wyglada jak ulepiony z gowna. Oni nie potrafia nawet prostej lini narysowac na nim

Zaloguj się aby komentować