Moje trzy największe grzechy, których nienawidzę oglądając pop internet kulinarny.
Jestem amatorem gotowania, ale zawsze szukam przepisów, które będą wyzwaniem. Jednak będą też odzwierciedleniem tego jak naprawdę się daną potrawę robi. To są moje 3 grzechy, które widzę oglądając Polskie kanały kulinarne i których nienawidzę.
Grzech #1 - Zbędne dodatki
Strasznie mnie bawi, gdzie wiele osób robi najbardziej banalne potrawy i dodaje te zbędne dodatki z lat 90' do swojej potrawy. Nie są funkcjonalne, nie możesz tego zjeść, często nie pasują nawet smakiem do dania.
Nie wiem czemu jest to domeną szczególnie polskich blogów kulinarnych. Jak dodawanie sałaty do schabowego w przydrożnych restauracjach.
Grzech #2 - Zbędne przekomplikowanie
Drugim największym grzechem, który widzę to gdy ktoś dodaje masę zbędnych składników jak 1/10 łyżeczki parmezanu. Nie wpłynie to na smak potrawy ale dodają, by mój kulinarny przepis był o tyle bardziej rozbudowany i było takie. WOW jaka lista składników.
Grzech #3 - Wszędzie dowalanie Oliwy z oliwek.
Bądźmy szczerzy, Oliwa z oliwek osiągła status greckiego eliksiru bogów. Ostatnimi miesiącami eksperymentując w Azjatyckiej kuchni. Tam nigdze nie dodaje się z Oliwy z Oliwek, dlaczego? Bo w tej kuchni tradycyjnie ona nie istniała. Dodatkwo ma ona swój unikatowy posmak, który często kontrastuje z przygotowaną potrawą.
Do tego dodał bym inne grzechy jak tworzenie TWISTÓW tradycyjnych potraw istniejących od tysięcy lat, jednak wmawianie widzowi, że to tradycyjna potrawa. Nazwij to "Pad Thai po Januszowemu" ale nie nazywaj tego "Pad Thai".
Finalnie wątpię żeby to kiedykolwiek znikneło. Jak jesteś amatorem tak jak ja, który chce poznać te smaki w ich oryginalnej formie to musisz finalnie sięgać do zagraniczych kanałów.
W skrócie, Nie udawaj kolejnego mastercheff na internecie.
#gownowpis / #gotowanie
abd67e3f-8bf2-40ed-a0c9-79eb2a479d0a
Elektryczny_pomidor

@DeadRabbit Ja np lubię sałatę lodową lub kruchą z jogurtem do schaboszczaka.

ramen

@DeadRabbit haha przy Grzechu nr 3 sam zrobiłeś twista, bo w azjatyckiej "eliksirem" jest sos sojowy. I teraz pokaż mi azja-przepis bez sosu sojowego

Po prostu jaki kraj taki eliksir.... a u nas..... maggi bleeeee

DeadRabbit

@ramen Ale nie dodajesz sosu soyowego zamiast maggi. topokki, fried rice, kurczak Sriracha, Paleo ... można wymieniać takie bez sosu sojowego. To kolejny grzech powinien być. Jak jest azjatyckie jak sos sojowy to trzeba to dodać bo to azjatyckie danie nawet jak oryginalnie nie było tam sosu sojowego.


Co też często spotykam.

Felonious_Gru

@DeadRabbit kładzenie schabowego na lisciu sałaty ma zapobiegać odpadaniu panierki. Te gorsze bary o tym nie wiedzą i kładą schabowego na ziemniakach, co daje odwrotny skutek.

paramyksowiroza

I teraz pokaż mi azja-przepis bez sosu sojowego


@ramen Nie wiem o co chodziło, bo chyba zmienił na oliwę z oliwek.

Ale Ty też masz jakieś wybiórcze pojęcie w temacie.

Do kuchni azjatyckich należy m.in kuchnia indyjska, kazachska, perska...

Ile masz tam tego swojego sosu sojowego?


Ten wpis jest bzdurny na różnych płaszczyznach, ale Twój komentarz nie jest lepszy...

DeadRabbit

@Felonious_Gru Serio. Czyli bardziej służy do ukrycia braku skilla panierowania hehe

Felonious_Gru

@DeadRabbit trochę tak, trochę nie.

ramen

@paramyksowiroza ech, miałem kupę radości jak sobie wieczorkiem czytałem ten wpis, a potem cieszyłem się, jak napisałem sobie luźne bzdury o sosie sojowym i maggi (sam gotuję trochę, oczywiście, że chodziło mi o tzw. "chińszczyznę"), wybacz mi, że traktuję hejto, jak taki luźny hyde-park, bez ciśnienia, polityki i żartując. Mogłeś dla beki dorzucić o wyższości sosu Worchester do tej "dyskusji", ale chyba przybyłeś z wypoku albo elektrody #pdk Luz, lubimy Cię jakim jesteś, nie musisz być ponurakiem, spuść trochę powietrza i baw się!

Zaloguj się aby komentować