Mój kolega pisał, że miał imprezę halloweenową w akademiku, mimo, że nigdy nie lubił imprez, a w grupie większej niż 6 osób miał problem by się odnaleźć. Poszedł pokręcił się i jako pierwszy wyszedł bo nie umie tańczyć, ani nie leciała muzyka, którą on lubi. Napisałem mu, że gdyby myślał pozywtnie to by został królem imprezy. Jednak on stwierdził, że to nie dla niego jednocześnie woli prowadzić dzienny tryb życia a impreza o 22 się zaczęła, on po 23 wrócił do siebie, ogarnął się i zasnął. Nieźle się bawią w tych akademikach #studbaza #studia

