Miałem nawet jakiś wstęp do tego wierszydła napisać, ale nie bardzo mam na niego pomysł. Niech więc wiersz będzie nagi, tak jak Adam w Raju, a te dwa zdania proszę potraktować jako listek figowy:


***


Kryzys męskości


On nie był jak te wszystkie pizdeczki,

co tyle czują, a głównie strach,

jak miękkie faje, śniegu płateczki,

on typem takiego był faceta


co to ich dzisiaj ze świecą szukać –

wszystkiemu umiał poradzić sam:

drwa umiał rąbać, silniki składać

i męskich w ogóle trzymać się ram.


Zaś przede wszystkim nie łamać się:

“chłopaki nie płaczą” – dobrze to wie,

bo kodeks męski na pamięć zna.


A gdy stopami dotykał dna,

nie przyznał się przecież, że jest w potrzebie.

Jak męski facet – skończył na drzewie.


***


#nasonety

#zafirewallem

Komentarze (1)

onpanopticon

@George_Stark Bardzo ważny dla mnie temat i bardzo się cieszę, że poruszony w formie wiersza. Męska wrażliwość to nie słabość. To właśnie największa siła prawdziwego faceta, że nie wstydzi się okazać słabości, czy uronić łzy. Bo ma w d⁎⁎ie opinię pozerskiej części tych "męskich", co właśnie koniec końców na drzewach wiszą, albo kończą w rynsztokach.

Zaloguj się aby komentować