#memy #heheszki #humorobrazkowy #porannyobrazek #facepalm
d138fa05-7e14-4a0e-ab6c-e3f737ec589e
tomilidzons

@mic333 Alimenty od byłej żony dla męża również mogą być przyznane

w0jmar

@tomilidzons 


.... dla męża również mogą być przyznane


Idąc ulicą znaleźć portfel z 1 000$ w portfelu - też możliwe... .

conradowl

@tomilidzons spoko. Rozwiązanie jest proste: ściągnąć statystyki z gusu i kart do referendum dawać tylko według statystyk - czyli przykładowo na 9 mężczyzn głosować może tylko jedna kobieta.

GordonLameman

@tomilidzons 

Większość alimentów jest na dzieci. To tylko alimenciarze łżą, że łożą na "swoją starą i jej nowego gacha". Typowy alimenciarz jest typowy.

maminfoodboga

@GordonLameman pytanie tylko czyje te dzieci

GordonLameman

@maminfoodboga 

Każdy alimenciarz twierdzi, że to nie jego dzieci. Widziałem to wielokrotnie.

conradowl

@GordonLameman typowy alimenciarz jest typowy, a typowa alimenciara ma tipsy, solarium i ciuchy z alimentów na dziecko czy z własnej pracy jak lecimy stereotypami to dlaczego tylko po jednej stronie?

Ja tu ironizuję, ale wyraźnie widać, że uparłeś się na jedno.

Moim zdaniem nie powinno być alimentów w ogóle. Jak się ludzie rozstają to zabrać dziecko do domu opieki, a OBOJE rodziców niech płaci za utrzymanie dziecka a co, tak będzie sprawiedliwie. Dziecka nikt nie będzie mieć, a koszty oboje będą ponosić. Może się ludzie zastanowią nad tym, czy chcą rodzin i związków jeśli będą mieli we łbie wbite, że oboje dostępu do dziecka nie dostaną. Radykalne rozwiązanie najlepsze

GordonLameman

@conradowl 

Problem taki, że utrzymanie dziecka, tipsów, solarium i ciuchów z alimentów w wysokości 800 zł miesięcznie jest fizycznie niemożliwe

(średnia wysokość alimentów w Polsce to 800-1000 zł).


Ja tu ironizuję, ale wyraźnie widać, że uparłeś się na jedno.


Raczej po prostu na rzeczywistość.


Moim zdaniem nie powinno być alimentów w ogóle. Jak się ludzie rozstają to zabrać dziecko do domu opieki, a OBOJE rodziców niech płaci za utrzymanie dziecka  a co, tak będzie sprawiedliwie. Dziecka nikt nie będzie mieć, a koszty oboje będą ponosić. Może się ludzie zastanowią nad tym, czy chcą rodzin i związków jeśli będą mieli we łbie wbite, że oboje dostępu do dziecka nie dostaną. Radykalne rozwiązanie najlepsze 


Nie popadajmy w reductio ad absurdum.

Najlepiej gdy rodzice dzielą się obowiązkami i prawami - opieka naprzemienna + wspólne spełnianie potrzeb dziecka.

Ale to jest niemożliwe w patriarchalnym społeczeństwie, gdzie kobieta ma nie pracować.

Bo jak to sobie wyobrażamy? Kobieta ma nie pracować, ale w razie rozwodu już ma pracować?

Niech każdy pracuje - to zdrowo. I niech każdy dziecko utrzymuje.


Mężczyźni dalej nie widzą, że to właśnie patriarchalizm i konserwatyzm ich rucha. Dziwne, bo boją się gejów xD

conradowl

@GordonLameman a większość alimenciarzy widuje dzieci, ma kontrolę nad tym co się dzieje i płaci rachunki.

Chodzi o zmniejszenie patologi. Z obu stron.


Patriarchalne społeczeństwo to się nie rozwodzi i nie płaci alimentów, bo żyją na wsi latami. Jak już tak uogólniamy nie znam nikogo (poza jedną parką) gdzie nie pracuje oboje rodziców. A ta jedna parka to facet w Norwegii, kobieta w Polsce u jego rodziców, w domu jego rodziców i firma na jego ojca - więc w życiu jej nie porzuci, bo to prędzej jego rodzice wyrzucą gościa z domu niż pozbędą się „córy" z dziećmi z domu bo jemu się rozwodu zachce. Tak działa patriarchat u większości rodzin w Polsce, sorry.

Acha jego ojciec, teść kobiety jest też w Norwegii z nim, więc i tam chłop nie szaleje raczej. To jest patriarchat.

maminfoodboga

@GordonLameman a każda matka alimenciara twierdzi, że to jego. Zacznijmy od praw do dziecka, kontaktów, widzeń, utrudniania ich przez matki, nastawiania dzieci przeciw ojcu. Aż po płacenie ojców na nie swoje dzieci (potwierdzone testem DNA) bo sąd zmusza. Ja to też widziałem wielokrotnie. Od psychicznych matek które i tak dostają prawo do opieki mimo sprzeciwu samego dziecka, po składanie fałszywych oskarżeń o maltretowanie przez ojca by widzeń nie było, lub pod nadzorem. Widzę że ktoś tu ma spory uraz i ustawia narrację pod tezę. Trzymajmy się faktów po obu stronach

Opornik

Nie ma nic bardziej pojebanego niż konieczność płacenia alimentów/oddania części majątku babie z którą nie ma się potomstwa.

Felonious_Gru

@Opornik nic? A niemożność zaprzeczenia uznania dziecka rok po uznaniu?

Opornik

@Felonious_Gru Gdzie tak?

libertarianin

Jestem za dowolną aborcją dla kobiet, ale jednocześnie musi być wprowadzona aborcja prawna.


Pora skończyć z tymi absurdami że chłopy chowają dochody, zameldowanie i działalności na nową konkubinę bo ich stara ma jedno dziecko z nim i zażyczyła sobie milion monet tak że nie zostaje nic na przeżycie facetowi. Sprowadzanie do finansowej wegetacji jednostek które generują PKB w tym kraju to powinno być przestępstwo.

GordonLameman

@libertarianin 


zażyczyła sobie milion monet tak że nie zostaje nic na przeżycie facetowi. 


Takich sytuacji nie ma. Prawo określa to jak ustala się wysokość alimentów, a życzenia "starej" nie mają tu żadnego znaczenia.


Sprowadzanie do finansowej wegetacji jednostek które generują PKB w tym kraju to powinno być przestępstwo.


To też są w zasadzie bzdury.

mrocznykalafior

@GordonLameman osobiście znam takie przypadki że chłop musi mieszkać z rodzicami bo nie zostaje mu prawie nic z wyplaty

GordonLameman

@mrocznykalafior 


  1. mial prawnika?

  2. ma dobrą pracę czy kiepską?

  3. jaka jest wysokość tych alimentów?

mrocznykalafior

@GordonLameman 1. tak 2 tak 3 nie wiem, wiem ile zostaje na życie

GordonLameman

@mrocznykalafior 


to ile zostaje?

czemu nie zażąda obniżenia alimentów?

libertarianin

@GordonLameman bo go nie stać na prawnika. Sam proces alimentów jest tak debilny. Któryś polski raper w interwencji albo czyms takim pokazywał że płaci alimenty i musi przez komornika bo wszystko co poszło przelewem nie zostało uznane przez była żonę jako przelew na alimenty. Typowi wjechali na konto.

GordonLameman

@libertarianin 

To tak nie działa xD


Żeby wjechał komornik to musiał się opóźniać z alimentami. To czy żona coś uznaje czy nie to bzdury.

Jeśli tytułował przelewy np. "jałmużna" albo "wsadź sobie w dupę" to ma problem, ale to wina jego głupoty.

mrocznykalafior

@GordonLameman bo dopiero co był proces, a sedzina orzekła więcej niż chciała sama powódka....

GordonLameman

@mrocznykalafior 


No i to po tym właśnie widzę, że historia jest zmyślona. Sąd nie może zasądzić alimentów wyższych niż wnioskowane.


Ale facet (alimenciarz) może takie bzdury kolegom opowiadać, bo świadomosć prawna w Polsce jest niska i będą go klepać po pleckach.

mrocznykalafior

@GordonLameman ale on faktyczie mieszka z rodzicami i nie ma kasy

GordonLameman

@mrocznykalafior 

Pewnie mieszka.

Ale nie zmienia to faktu, że Sąd nie mógł zasądzić więcej niż jego była żądała. W tej kwestii Cię okłamuje.


Nie jesteś w stanie sprawdzić ile kto ma kasy. Może ma długi z przeszłości etc. Alimenciarze są jak rozwodnicy - zawsze kłamią o byłym/byłej, do tego kłamią o przebiegu rozwodu etc. Widziałem to wiele razy. Pół roku pracy przy rozwodach sprawiłem, że uciekłem od tego świata najdalej jak mogłem.

libertarianin

@GordonLameman pomyśl o tym tak, twój stary cię porzuca, proces aborcji prawnej działa w dwie strony. Ty nie musisz alkoholika utrzymywać na stare lata, on nie płaci za ciebie za młodu. Nie ma praw żadnych wobec ciebie a ty wobec niego. Nie było by dziwnych historii że ktoś nie widział swojego starego przez 30 lat a ten wystąpił o alimenty bo nie ma za co żyć w domu opieki 😁. To działało by w dwie strony.


Jak typ ma się migać na różne sposoby od alimentów to równie dobrze mógłby żyć normalnie w tym czasie z wyrzeczeniem się pewnych praw

GordonLameman

@libertarianin 

pomyśl o tym tak, twój stary cię porzuca, proces aborcji prawnej działa w dwie strony. Ty nie musisz alkoholika utrzymywać na stare lata, on nie płaci za ciebie za młodu. Nie ma praw żadnych wobec ciebie a ty wobec niego. Nie było by dziwnych historii że ktoś nie widział swojego starego przez 30 lat a ten wystąpił o alimenty bo nie ma za co żyć w domu opieki . To działało by w dwie strony.


Takie przypadki są medialne, ale koniec końców kończą się oddaleniem powództwa o alimenty.


Jak typ ma się migać na różne sposoby od alimentów to równie dobrze mógłby żyć normalnie w tym czasie z wyrzeczeniem się pewnych praw


Nie chodzi o typa, ale o dziecko. Jeśli w takiej sytuacji państwo bierze na siebie rolę utrzymania - spoko.

libertarianin

@GordonLameman zgoda ale to i tak państwo na siebie bierze w tej sytuacji. Różnica jest taka że masz obywatela ducha który zapewne pracuje w szarej strefie i nie płaci podatków. Dziecko i tak gówno dostaje z tych rządowych alimentów

GordonLameman

@libertarianin 

Tylko konsekwencja tego powinna być nieodwracalna.

I w sumie dotkliwa na tyle, aby po 17 latach nie mógł się "tatuś" znaleźć, bo dzieciak odniósł sukces

libertarianin

@GordonLameman to trochę jak analogicznie sytuacja z paleniem trawy. Możesz wrzucać ludzi do więzień ale lepiej by było czerpać zyski z akcyzy i pomagać mocno uzależnionym w całkowitym rozrachunku.

GordonLameman

Bardzo głupie.


Alimenty należą się na dziecko od rodzica - to przede wszystkim. Przypadki alimentów na byłego małżonka są dużo rzadsze.


Dodatkowo - alimenty na dziecko czy na małżonka mogą dotyczyć obojga płci, nie ma tu żadnego rozróżnienia przez prawo.


Jedyne rozróżnienie jakie istnieje to to konserwatywne i patriarchalne. Ale oczywiście prawica jest zbyt tępa i głupia, aby zrozumieć że to co chcą utrzymać - jednocześnie ich samych dyskryminuje. No, ale prawactwo po prostu jest za głupie na to.

mrocznykalafior

@GordonLameman zwłaszcza jak baba nie pracuje tylko swój obowiązek alimentacyjny wypełnia poprzez osobiste starania i de facto żyje z alimentów na dziecko, takie przypadek też znan

GordonLameman

@mrocznykalafior 

to zazwyczaj jest puste gadanie. Facet musiałby płacić 3-4 tysiące alimentów żeby utrzymała się żona i dziecko.


ale każdy alimenciarz takie bzdury powtarza: „utrzymuje ją i jej gacha”

”ona nic nie robi tylko żyje ze mnie”


ja z kolei znam sporo przypadków gdzie to kobieta płaci alimenty na dzieci.

oraz taki przypadek, gdzie alimenty są zniesiona a opieka naprzemienna (małżeństwo prawników)

mrocznykalafior

@GordonLameman ale to nie jest puste gadanie bo to jest konkrenty przypadek, alimenty były niskie i standard zycia też był niski (był bo po kilku latach dzieci zostały odebrane ale nie ze względu na warunki finansowe)

GordonLameman

@mrocznykalafior 

skoro były niskie, to jak mogła się z tego utrzymywać?


powiedz ile wynosiły- było chociaż socjalne minimum spełnione?


no i będę zgadywał - znasz historię od strony alimenciarza?

DiscoKhan

@GordonLameman przez prawo rozróżnienia nie ma, przez sędziego rozróżnienie już jest i statystki wprost wskazują na ostrą stronniczość.


Nie ma znacznia czy alimenty są na dziecko czy na prawego opiekuna, w praktyce to jest identyczna sytuacja. Tak jakby się kłócić, że się nie kupiło nieruchomości tylko ma się ją wieczyście wynajętą z możliwością przekazania tego stosunku prawnego dalej - w praktyce to jest bez najmniejszego znaczenia i żal się o to kłócić.


Na pewno to nie jest normalne, że rozkład małżeński następuje z winy kobiety a później ona dostaje alimenty na dziecko pomimo, że wina jest bezwzględnie jej.


Generalnie jeżeli facet będzie mieć załamanie psychiczne po tym jak kobieta go zdradza to jest w środku czarnej dupy i nie ma taktycznych instytucji które by go wspierały. Już w ogóle pomijam taki absurd jak u mojego ojca który był zmuszony płacić na nie swoje dziecko. Miałeś depresję w tamtym czasie? To płać za to przez kolejne 20 parę lat.


Sprawy alimentów są patologicznie rozwiązane, mocno stronniczo z faworyzmem wobec kobiet. Później jest zdziwienie, że dzietność jest słaba skoro mężczyzna może być dobrym mężem i w zamian za to będzie musiał płacić karę finansową i jak nie zadba od razu o kontakt z dzieckiem - gdzie nie jest żadną tajemnicą, że szok psychiczny przy rozstaniach zazwyczaj mocniej oddziaływaje na facetów.


Kumpel też... Nie dość, że musiał znosić przygadywania, bo jego była żona druta ciągnęła kilkudziesięciu osobom to jeszcze alimenty jej placić... Przecież to jest chore. Pewności nawet nie ma czy dzieciak jest jego i prawnie nie może tego ustalić ani nic.


Bez wazektomii to strach seks uprawiać, bo jak kobieta jest sprytna to jest się w czarnej dupie.

GordonLameman

@DiscoKhan 


przez prawo rozróżnienia nie ma, przez sędziego rozróżnienie już jest i statystki wprost wskazują na ostrą stronniczość.


Bardziej przez konserwatywne i patriarchalne społeczeństwo, którego sędzia jest emanacją.


Nie ma znacznia czy alimenty są na dziecko czy na prawego opiekuna, w praktyce to jest identyczna sytuacja. Tak jakby się kłócić, że się nie kupiło nieruchomości tylko ma się ją wieczyście wynajętą z możliwością przekazania tego stosunku prawnego dalej - w praktyce to jest bez najmniejszego znaczenia i żal się o to kłócić.


Bzdura.

Alimenty na dziecko są wyznaczane według usprawiedliwionych potrzeb dziecka - nei ma tam miejsca na utrzymanie matki czy ojca.


Na pewno to nie jest normalne, że rozkład małżeński następuje z winy kobiety a później ona dostaje alimenty na dziecko pomimo, że wina jest bezwzględnie jej.


Tzn. z powodu niewierności matki dziecko ma cierpieć głód? Jak nie chcesz płacić alimentów to są dwa wyjścia: bierzesz dziecko do siebie lub opieka naprzemienna i wtedy razem utrzymujecie dziecko.


Generalnie jeżeli facet będzie mieć załamanie psychiczne po tym jak kobieta go zdradza to jest w środku czarnej dupy i nie ma taktycznych instytucji które by go wspierały. Już w ogóle pomijam taki absurd jak u mojego ojca który był zmuszony płacić na nie swoje dziecko. Miałeś depresję w tamtym czasie? To płać za to przez kolejne 20 parę lat.


Tak, ale to wina patriarchalnego i konserwatywnego społeczeństwa, w którym "facet to musi być facet, a nie p***a".

Instytucje są - coraz więcej stowarzyszeń zajmujących się prawami ojców. Jakby tylko nie wspierali oczywiście patologicznych sytuacji to byłoby dużo lepiej.


Sprawy alimentów są patologicznie rozwiązane, mocno stronniczo z faworyzmem wobec kobiet. Później jest zdziwienie, że dzietność jest słaba skoro mężczyzna może być dobrym mężem i w zamian za to będzie musiał płacić karę finansową i jak nie zadba od razu o kontakt z dzieckiem - gdzie nie jest żadną tajemnicą, że szok psychiczny przy rozstaniach zazwyczaj mocniej oddziaływaje na facetów.


Nie są. Prawo nie rozróżnia płci. Problemem jest to jak postrzegana jest rola ojców (to poprzednie pokolenia je taką wykreowały, a dzisiaj prawica się chce zesrać żeby model pozostał ten sam, bo są idiotami) i fakt, że ojcowie mimo wszystko często znikają. Dużo częściej niż matki. Temu chyba nie zaprzeczysz?


Kumpel też... Nie dość, że musiał znosić przygadywania, bo jego była żona druta ciągnęła kilkudziesięciu osobom to jeszcze alimenty jej placić... Przecież to jest chore. Pewności nawet nie ma czy dzieciak jest jego i prawnie nie może tego ustalić ani nic.


Jej, czy na dziecko? To ogromna różnica. Nie porzucił chyba dziecka z powodu niewierności byłej? Dziecko przecież nie jest temu winne.


Bez wazektomii to strach seks uprawiać, bo jak kobieta jest sprytna to jest się w czarnej dupie.


Tak mówą Ci, którzy nie mają pojęcia o temacie i powtarzają zasłyszane brednie. No i incele oczywiście. Ale im akurat wrobienie w dziecko nie grozi.


Ja też znam gagatka z prawicy (w zasadzie znałem, bo zerwałem kontakt), który mając narzeczoną zrobił dziecko dupie na boku. A potem olaboga to na pewno nie jego, ten szlauf się z kimś puścił, złapała go, etc etc. Potem jej chciał wrzucić tabletkę wczesnoporonną do napoju. Ale wtedy na niego darłem ryja. Myślałem że go zajebię.

A ostatecznie wrócił do narzeczonej (ona o dziecku nie wie), dziecko porzucił. Wtedy ta laska chciała ok. 2k. alimentów na dziecko (on zarabiał jakąś dychę, dziś pewnie z 30), ale to było dla neigo za dużo. Więc kazała mu spie****ć i nie jest wpisany jako ojciec nawet.

mrocznykalafior

@GordonLameman tak zeznawali świadkowie (kuratorzy), po co pytasz skoro już masz wyrobioną opinię na te temat i widzę że wiesz nawet lepiej o procecie o któym piszę

DiscoKhan

@GordonLameman ty to chyba nie odróżniasz teorii prawnej od praktyki prawnej.


Zaś żeby w dzisiejszych czasach głodować to się trzeba ostro postarać.


Ja xi powtórzę jeszcze raz, bo ewidentnie odpowiedziałeś bez czytania mojej odpowiedzi - w praktyce nierozróżnialna jest to czy alimenty płaci się na dziecko czy na byłego partnera jeżeli to on zarządza funduszami rziecka ktore nie ma nawet prawa by wykorzystywać pieniądze które wyznacza na nie sąd. Po co się pchasz w teorię tutaj.


No fajnie, że znasz takiego gagatka, a ja znam swojego ojca który się powiesił, bo nie chciał płacić na ewidentnie nie swoje dziecko. Dlaczego on konkretnie miał na nie płacić? Przecież nikt nie mówi, że na dziecko nie ma iść żadna pomoc, powinny przysługiwać paczki z żywnością, materiały potrzebne do edukacji i tyle w takiej sytuacji.


Jeżeli ktoś porzuca swoje dziecko niech na nie płaci ale mamy taki patologiczny system, że można wepchnąć na kogoś cudzego dzieciaka. Ale tutaj już empatii brakuje, bo jakiegoś prawicowa znasz - empatii tyle co ręką jesteś w stanie sięgnąć.


Przestań te hasełka o patriarchalizmie powtarzać, w krajach postkomunistycznych patriarchalizm jest o parę rzędów wielkości mniejszy, komuna akurat skutecznie wiele różnic wyrugowała. Inna rzecz, że męska i żeńska psychologia są inne, facet zasadniczo ma zupełnie inne motywacje w życiu niż kobieta stąd i inna perspektywa przy wielu kwestiach ale... Po prostu zmieniasz temat.


Oczywiście że kumpel ostatecznie porzucił dziecko gdy nabrał solidnych podejrzeń, że w ogóle nie jest jego, czemu ma się czyimś dzieckiem zajmować? Dziwny by jakiś był jakby od obcego faceta co jakiś czas dziecka odwiedzał. Państwo zaś zamiast pozwolić sytuację zweryfikować to jak matka blokuje testy to tyle z tego. Patologia napędza patologię czy tam ryba psuje się od głowy - wadliwe prawo doprowadza do niejasnych sytuacji.


Zresztą co tu się przejmować, widać po dzietności - która jest warunkowana względami głównie kulturowymi - że to jak to jest obecnie rozwiązane w sprawach rodzinnych jest po prostu dysfunkcjonalne.


No i fajniez organizacje praw ojców nic nie ugrają, bo jak oegwnizacja praw matek będzie wspierać patologiczne marki to odbiór emocjonalny jest inny niż przy facetach zaś nikt nie jest jasnowidzem żeby mieć pewność czy sytuacja jest ewidentna czy nie.


Ale to jest generalnie grubsza opcja, bo bycie w związku małżeńskim i posiadanie potomstwa jest bardziej niedogodne niż życie w konkubinacie - takie zmiany prawne które promują taki styl życia to chyba jednak nijak ma się do patriachalizmu czy matriarchatu tylko ogólna patoliga systemowa?

GordonLameman

@mrocznykalafior 

Bo wiem jak kłamią alimenciarze - wiem jak działa prawo.

GordonLameman

@DiscoKhan 


ty to chyba nie odróżniasz teorii prawnej od praktyki prawnej.


Nie, to ty nie odróżniasz rzeczywistości od opowieści od kolegów


Ja xi powtórzę jeszcze raz, bo ewidentnie odpowiedziałeś bez czytania mojej odpowiedzi - w praktyce nierozróżnialna jest to czy alimenty płaci się na dziecko czy na byłego partnera jeżeli to on zarządza funduszami rziecka ktore nie ma nawet prawa by wykorzystywać pieniądze które wyznacza na nie sąd. Po co się pchasz w teorię tutaj.


Ale to nei ma znaczenia czy ty to rozróżniasz czy nie. Alimenty są na dziecko. Na byłego małzonka trzeba robić osobno i jest to wyjątkowa sytuacja (niedostatek).


No fajnie, że znasz takiego gagatka, a ja znam swojego ojca który się powiesił, bo nie chciał płacić na ewidentnie nie swoje dziecko. Dlaczego on konkretnie miał na nie płacić? Przecież nikt nie mówi, że na dziecko nie ma iść żadna pomoc, powinny przysługiwać paczki z żywnością, materiały potrzebne do edukacji i tyle w takiej sytuacji.

Jeżeli ktoś porzuca swoje dziecko niech na nie płaci ale mamy taki patologiczny system, że można wepchnąć na kogoś cudzego dzieciaka. Ale tutaj już empatii brakuje, bo jakiegoś prawicowa znasz - empatii tyle co ręką jesteś w stanie sięgnąć.


Przykro mi z powodu Twojego ojca.

Uważam, że kwestia ojcostwa (zaprzeczenia) jest patologicznie uregulowana i sama alimentacja nie ma tu nic do rzeczy.


Przestań te hasełka o patriarchalizmie powtarzać, w krajach postkomunistycznych patriarchalizm jest o parę rzędów wielkości mniejszy, komuna akurat skutecznie wiele różnic wyrugowała. Inna rzecz, że męska i żeńska psychologia są inne, facet zasadniczo ma zupełnie inne motywacje w życiu niż kobieta stąd i inna perspektywa przy wielu kwestiach ale... Po prostu zmieniasz temat.


Ale to jest fakt. W społeczeństwie patriarchalnym facet pracuje, kobieta dzieci wychowuje. A potem zdziwienie przy rozwodzie, że trzeba połowę majątku oddać, a zona dostaje dziecko i na jej ręce płąci się alimenty. No ku**** tak to działa, gdy nie ma równouprawnienia i równości w małżeństwie do wszystkich obowiązków.

Jak ktoś pisze, że psychologia męska i żeńska są różne to już wiem, że jest konserwatystą i powtarza stare prawicowe brednie.


Patriarchat rucha facetów. Taka jest prawda.


Oczywiście że kumpel ostatecznie porzucił dziecko gdy nabrał solidnych podejrzeń, że w ogóle nie jest jego, czemu ma się czyimś dzieckiem zajmować? Dziwny by jakiś był jakby od obcego faceta co jakiś czas dziecka odwiedzał. Państwo zaś zamiast pozwolić sytuację zweryfikować to jak matka blokuje testy to tyle z tego. Patologia napędza patologię czy tam ryba psuje się od głowy - wadliwe prawo doprowadza do niejasnych sytuacji.


Jeśli piszesz o przypadku, który opisywałem to była tylko durna wymówka, która pojawiła się gdy nie udało mu się jej nakłonić do aborcji (prawicowiec zasrany).


{tu pominąłem dwa akapity, bo offtopic}


Ale to jest generalnie grubsza opcja, bo bycie w związku małżeńskim i posiadanie potomstwa jest bardziej niedogodne niż życie w konkubinacie - takie zmiany prawne które promują taki styl życia to chyba jednak nijak ma się do patriachalizmu czy matriarchatu tylko ogólna patoliga systemowa?


konkubinat jest właśnie odpowiedzią na konserwatywny system prawny. Wtedy nie masz ryzyka alimentów na byłego małzonka i podziałów majątku przed sądem. Jedynie dziecko pozostaje.

mrocznykalafior

@GordonLameman kuratorka tez kłamie? rodzina była obięta nadzorem

GordonLameman

@mrocznykalafior 

Kuratorka stwierdziła, że z niskich alimentów utrzymywała się matka i dziecko?

Czy zgubiliśmy wątek? xD

DiscoKhan

@GordonLameman opowieści kolegów? Koleś, ty masz coś z głową jak ja ci piszę o samobójstwie MOJEGO ojca a ty na to odpowiadasz emotką


Fajne rzeczy ciebie śmieszą.


Weź poczytaj sobie jakiekolwiek książki z zakresu seksuologii, bo jesteś ignorantem. Dosłownie mózg kobiety i mężczyzny ma inną budowę, jest poddawany działaniom innych hormonów czy raczej w różnym natężeniu... Powiedz tak szczerze, czytałeś chociaż jedną książkę popularnonaukową z zakresu neurobiologii albo psychologii? Co ty chłopie miałeś z biologii w szkole.


Krytycznie niski stopień empatii, wiara w progresywne dogmaty do fantastycznego stopnia i określenie czyichś poglądów politycznych na podstawie stopnia wiedzy z zakresu biologii... Ewidentnie przedawkowałeś to ile można przyjmować wieści - od jakiejkolwiek ideologii - w zdrowych ilościach.


Ja nawet nie wiem co ci odpisać na ten konserwatyzm, bo ja jestem proekologicznym, faktycznie względnie nacjonalistyczny, domagam się bezwzględnego równouprawnienia... Tak wygląda współczesny konserwatyzm?


Ale ja wymiękam, ewidentnie zamiast skupić się na temacie to próbujesz mnie zaszufladkować na bardzo marnych przesłankach, pozdrów swoją cygańską wróżkę która ci ze szklanej kuli moją postawę przepowiedziała. Czy tam ten współczesny odpowiednik, nie wiem jak to obecnie wygląda.

GordonLameman

@DiscoKhan 

opowieści kolegów? Koleś, ty masz coś z głową jak ja ci piszę o samobójstwie MOJEGO ojca a ty na to odpowiadasz emotką 

Fajne rzeczy ciebie śmieszą.


Po co imputujesz mi takie rzeczy?

Odpisałem ci w kwestii Twojego ojca niżej.

Byłeś na tych rozprawach? Dokładnie wiedziałeś co tam się działo? Nie. One są za zamkniętymi drzwiami.

Kiedy to było? 10-15 lat temu?


Weź poczytaj sobie jakiekolwiek książki z zakresu seksuologii, bo jesteś ignorantem. Dosłownie mózg kobiety i mężczyzny ma inną budowę, jest poddawany działaniom innych hormonów czy raczej w różnym natężeniu... Powiedz tak szczerze, czytałeś chociaż jedną książkę popularnonaukową z zakresu neurobiologii albo psychologii? Co ty chłopie miałeś z biologii w szkole.


Seksuologia to nie jest prawo rodzinne. Kwestie seksualności po prostu nie mają tutaj znaczenia. To ty jesteś ignorantem bo nie masz zielonego pojęcia o prawie, a cały twój pogląd w tej sprawie jest oparty o jedną czy dwie sprawy + medialne i internetowe doneisienia. TO JEST KWINTESENCJA IGNORANCJI. Do tego mylisz kwestie seksualności z prawem rodzinnym.

Te kwestie nie mają znaczenia. Po prostu.


Krytycznie niski stopień empatii, wiara w progresywne dogmaty do fantastycznego stopnia i określenie czyichś poglądów politycznych na podstawie stopnia wiedzy z zakresu biologii... Ewidentnie przedawkowałeś to ile można przyjmować wieści - od jakiejkolwiek ideologii - w zdrowych ilościach.


ładnie się opisałeś, ale to offtopic.


Ja nawet nie wiem co ci odpisać na ten konserwatyzm, bo ja jestem proekologicznym, faktycznie względnie nacjonalistyczny, domagam się bezwzględnego równouprawnienia... Tak wygląda współczesny konserwatyzm?


Uważasz się za nie-ignoranta i nie wiesz nawet, że konserwatyzm nie jest zerojedynkowy? Że patriarchat nei jest zerojedynkowy?

Kolego, o tym, żę kobiety dostają po rozwodach dzieci, a faceci alimenty do płącenia decydują czynniki społeczne. Wiesz co jest tym społecznym przekonaniem? To głupie i fałszywe przekonanie, że kobiety są do wychowania dzieci, a faceci do zarabiania. To smao przekonanie, że faceci nie mogą płakać czy okazywać uczuć. TO JEST TEN PIERD*****Y konserwatyzm właśnie.


Ale ja wymiękam, ewidentnie zamiast skupić się na temacie to próbujesz mnie zaszufladkować na bardzo marnych przesłankach, pozdrów swoją cygańską wróżkę która ci ze szklanej kuli moją postawę przepowiedziała. Czy tam ten współczesny odpowiednik, nie wiem jak to obecnie wygląda.


Nie próbuję. Nawet w tej kwestii nie piłem do Ciebie - jest po prostu takie orzeczenie SN z lat 60 o konstytucji psychicznej matki i ojca. Prawica je powtarza do dziś i tą narrację wciąż na nim buduje, a ojcowie w sądach mają problem to zwalczyć, bo społeczne przekonanie jest po prostu inne.


Dopóki będziemy żyć w patriarchacie dopóki faceci po rozwodzie będa dostawać alimenty do płacenia i problem z kontaktem przy dziecku.

Jedyne co temu zapobiega to właśnie RÓWNOUPRAWNIENIE W RODZINIE.

mrocznykalafior

@GordonLameman że jedyny dochód rodziny to były alimenty oraz 500+ bo matka nie pracowała, co ci sie tutaj nie zgadza?

GordonLameman

@mrocznykalafior 

To, że za 1000 zł się nie da utrzymać.


I jak pisałem wyżej - to jest sytuacja patologiczna, wynikająca wprost z patriarchalnego przeświadczenia że ojciec ma zapewnić byt, a matka wychować dzieci. To jest produkt konserwatywnego społeczeństwa.

mrocznykalafior

@GordonLameman dwójka dzieci była więc licz x2, można żyć np. bez prądu, w Polsce nie odbiera się dzieci za biede

GordonLameman

@mrocznykalafior 

w Polsce nie odbiera się dzieci za biede


A powinno, jeśli jest zawiniona i brak widoków na przyszłość.

Feniks_rf

@GordonLameman opieka naprzemienną, to tylko w przypadku rodziny prawników mogło przejść

Czy ktoś w tej sytuacji zastanowił się jaki bajzel w głowie robi się dla tej małej osoby która jest rozszarpywana na dwa domy

W tej sytuacji opcje są dwie, albo każdy walczy żeby dać dzieciakowi jak najwięcej czyli go przekupić i przekonać do siebie lub opcja druga, dociskają dzieciaka jam się nie słucha i raz jedno raz drugie.


Nie widzę dobrego rozwiązania przy wychowaniu naprzemiennym, może ktoś zna taką parę, która ma taką sytuacje i dzieciak nie ma wypranego mózgu.

GordonLameman

@Feniks_rf 

Proszę, przestań rozpowiadać te szkodliwe i kłamliwe bzdury:


https://dzieckokrzywdzone.fdds.pl/index.php/DK/article/download/866/711


Bardziej krzywdzi dziecko brak jednego z rodziców w życiu niż dwa domy.

To jest najlepsze wyjście.

CzosnkowySmok

@GordonLameman ogólnie odchodzi się od opieki naprzemiennej. Uważa się ją za szkodliwą, znacznie lepiej jest gdy jedno z rodziców pomaga w opiece. Natomiast jednym z lepszych rozwiązań jest opieka gniazdowa. Gdzie dzieci mieszkają w jednym miejscu a rodzice się zamieniają.

W Polsce jest coraz częściej sadzona opieka naprzemienna ale nie dlatego, że jest to lepsze rozwiązanie ale dlatego, że wzrasta zainteresowanie mężczyzn do opiekiynad swoimi dziećmi.

GordonLameman

@CzosnkowySmok 

Gdzie się odchodzi?

W Polsce nie ma możliwości zmieniania się rodziców w mieszkaniu ("gnieździe").

CzosnkowySmok

@GordonLameman jak nie? Dokładnie tak to działa. Sąd przyznaje opiekę naprzemienną ale dzieci mają być w konkretnym mieszkaniu.

To nie jest SF tylko to działa tu i teraz.


Na całym świecie się odchodzi z takiej opieki.

GordonLameman

@CzosnkowySmok 

Możesz wskazać jakiekolwiek takie orzeczenie w Polsce?

CzosnkowySmok

@GordonLameman pokaz mi ze nie ma takich orzeczeń.

Feniks_rf

@GordonLameman masz doświadczenie w tych tematach, poza proceduralanymi, że twierdzisz, że to bzdury człowiek to nie rubryka w Excelu.


Z własnych doświadczeń wiem, że rodzice próbują przeciągać dzieci na własną stronę dla własnych korzyści i chociaż mogą robić to nieświadomie, to tak jest.

CzosnkowySmok

@GordonLameman udowodniłeś właśnie swój poziom dyskusji.

GordonLameman

@Feniks_rf 

Prowadziłem kilka rozwodów i walk o dzieci.

Wiem jak zachowują się rodzice.


@CzosnkowySmok

W sensie?

Że opieram się o fakty i faktycznie wydane orzeczenia, a nie o zmyślone argumenty?

Nie jestem w stanie udowodnić nieistnienia czegoś (czajniczek Russella), więc wrzuciłem całą bazę orzeczeń.

To na Tobie ciąży ciężar dowiedzenia, że takie orzeczenia zapadają.

CzosnkowySmok

@GordonLameman udowodniłeś, że nie masz pojęcia w tych sprawach skoro nie wiesz, że takie wyroki zapadają. Nie muszę udowadniać tego wyrokiem sądu. Nie mam takiej potrzeby.

Twoja wiarygodność jest w tym momencie zerowa.

Jeśli jesteś adwokatem jak twierdzisz to jesteś bardzo kiepskim adwokatem.

Dzemik_Skrytozerca

@GordonLameman


Dzięki za glos rozsadku. Miałem ochotę rzucić paroma przykładami, ale wolę się powstrzymać.

Poproszę tylko obecnych internetowych prawników, by zamiast używać Google skorzystali z usług dobrego specjalisty.

GordonLameman

@CzosnkowySmok 

Nie widziałem ani jednego wyroku, który by wskazywał na "gniazdo", tj. to że dziecko ma przebywać w konkretnym miejscu, a rodzice mają się tam zmieniać.


Zapytałem grzecznie czy możesz wskazać jakiekolwiek takie orzeczenie w Polsce, a ty na to wyjeżdżasz, że ja mam udowodnić iż tkaowych nie ma. To Twoja wiarygodność jest zerowa. Nie masz nic poza swoimi (laickimi) pustymi słowami.


Ja chętnie się uczę - jak zobaczę jakiekolwiek takie orzeczenie - uwierzę.

Newsweek w lutym 2024 opisał jakiś jeden, pierwszy przypadek w Polsce. Ale pewności nie mam, bo paywall.


To, że takie orzeczenia zapadają to bzdura (jedna jaskółka wiosny nie cyzni). U nas dopiera zaczyna się temat opieki naprzemiennej - dopiero tego się sędziowie uczą.


Tak, masz zerową wiarygodność.

GordonLameman

@Dzemik_Skrytozerca 

Dzięki. Niestety świadomość prawna w tym kraju jest dramatyczna i każdy alimenciarz może gadać co chce, a koledzy mu uwierzą (Sędzia zasądziła więcej niż baba żądała, alimenty to 80% jego zarobków etc. etc).

CzosnkowySmok

@GordonLameman to że się w ogóle dowiedziałeś ode mnie o takim modelu świadczy jedynie o twojej niewiedzy

GordonLameman

@CzosnkowySmok 

To, że nie jesteś w stanie wskazać orzeczenia świadczy o tym, zę tylko gdzieś o tym usłyszałeś i uznałeś, że tak się dzieje w całej Polsce. Nie, nie dzieje się

Dzemik_Skrytozerca

@mic333 


Zmiany w prawie alimentacyjnym? Tak.

Zmiany w prawie alimentacyjnym jako durny kontrargument do poprawki w prawie aborcyjnym? Bez sensu. To dwie odrębne sprawy, i sugerowanie jakiegoś targu to bzdura.

yourgrandma

@mic333 Lepszym przykładem byłoby porównanie do obowiązkowej służby wojskowej dla mężczyzn ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Basement-Chad

Ja osobiście popieram prawo kobiet do aborcji, nawet bez zgody mężczyzny który byłby ojcem tego dziecka. Ale żeby było sprawiedliwie to mężczyzna również powinien mieć prawo do prawnego zrzeczenia się praw i obowiązków rodzicielskich np. do 20 tygodnia ciąży. Obecnie jest tak, że kobieta może sobie urodzić wbrew woli ojca, a później ojciec musi przez 25 lat płacić alimenty, na dziecko którego nie chciał.

sebie_juki

@Basement-Chad co gorsza, kobieta może go w tę ciążę wrobić:


  • kłamiąc na temat przyjmowania antykoncepcji, bądź biorąc nieregularnie

  • robiąc sobie dziecko z kim innym i kłamiąc

  • kradnąc nasienie z prezerwatywy

bejonse

Widzę, hejto zaczyna walić wykopem.

Jakiś z dupy argument i nowa fala męskich odpowiedników femistek drugiej fali już byle gówno klepnie bo oposite.

^Mem z dwoma spajdermenami^

mitsue

@mic333 uwazam ze poddawanie pod referendum praw czlowieka jest niewlasciwie. Sama koncepcja nieco straszna. Bo, wyobrazcie sobie, przykladowo, referendum o tym, czy mezczyzni powinni byc obrzezani w wieku 15 lat. Zalozmy ze 90% kobiet zaglosuje za i 40% mezczyzn tez zaglosuje za {bo juz ich temat nie dotyczy, a "mlodzi, to sa nieogarnieci i nie znajacy zycia"} Kazdy czlowiek, niezaleznie od plci, powinien miec zapewnione prawa czlowieka, powinien byc szanowany i miec prawo wyboru, co chce zrobic ze swoim cialem. Niezaleznie od tego, czy inni ludzie sie z tym zgadzaja czy nie..

Yarecky

Moim zdaniem to kobiety powinny mieć pełne prawo do decydowania o dokonaniu aborcji. A sama aborcja powinna być możliwa niezależnie od okoliczności. Skoro medycyna jest na tyle rozwinięta, by móc taki zabieg wykonywać z bardzo niskim ryzykiem powikłań, to ludzie powinni móc w pełni korzystać z jej możliwości. Uważam także, że powinno zostać wprowadzone coś takiego jak aborcja prawna, bo o posiadaniu potomstwa powinni móc decydować oboje rodziców, nie tylko kobieta.

Zaloguj się aby komentować