Marzy mi się taki ogólnonarodowy bojkot wszystkiego, co jest reklamowane w taki sposób. Jest to coś, czym moglibyśmy pogardzać wszyscy ponad podziałami. Lewaki, prawaki, cykliści, golfiści, każdy znajdzie odpowiedni dla siebie powód.
Jeździ to bez sensu, szpeci krajobraz, marnuje paliwo, kopci starym dieslem, wpieprza się w korki w godzinach szczytu, jeszcze czasem drze ryja z głośników. Jak parkuje, to od razu na pięciu miejscach.
W dodatku zaraz kampania wyborcza i krzywe mordy każdej opcji będą obwożone po kraju.
